Tusk nie wytrzymał po akcji policji ws. tabletki poronnej. "Powiedz to tchórzu w twarz"

Alan Wysocki
19 lipca 2023, 09:13 • 1 minuta czytania
Donald Tusk zareagował na materiał TVN24 o interwencji policji ws. Joanny, która wzięła tabletki poronne. "Chcesz głosować na PiS lub Konfederację? Powiedz to tchórzu w twarz swojej żonie" – napisał na Twitterze szef Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk po akcji policji ws. Joanny, która usunęła ciążę. "To początek". Fot. Marek Lasyk / Reporter / East News

Donald Tusk mocno po akcji policji ws. Joanny, która dokonała aborcji

"Atak prokuratury i policji na kobietę szukającą pomocy w szpitalu to dopiero początek. Chcesz głosować na PiS lub Konfederację? Powiedz to tchórzu w twarz swojej żonie, dziewczynie, córce!" – napisał na Twitterze Donald Tusk.


Wcześniej szef Platformy Obywatelskiej w wyjątkowo mocnych słowach mówił o prawach kobiet tuż po śmierci 33-letniej Doroty z Nowego Targu. – Ta władza to są seryjni zabójcy kobiet. To oni odpowiadają za śmierć tych kobiet, to na ich głowy – panie Kaczyński, na pańską głowę – spadają te tragedie, te śmierci, ta żałoba – powiedział.

– Chcemy żyć w kraju, gdzie nie trzeba być herosem i ryzykować więzieniem do ośmiu lat, żeby ratować kobiety w szpitalu – dodał, po czym podkreślił: – jak oni mówią, a nawet podpisują projekty mówiące o tym, że kobieta, która ratuje swoje życie i musi przerwać ciążę, powinna pójść do więzienia, to oni nie żartują! Mówią wtedy poważnie.

Tusk zapowiedział także, że dzień po wygranych wyborach złoży projekt uznający prawo kobiety do aborcji do 12 tygodnia. Jak zapowiedział, nie wpuści również na listy Platformy Obywatelskiej osób, które nie poprą postulatu legalnego przerywania ciąży.

Burza w sieci po akcji policji ws. Joanny. "Trzeba zatrzymać to szaleństwo"

W jednym z krakowskich szpitali lekarka, która usłyszała, że jej pacjentka zażyła tabletkę poronną, wezwała do kobiety policję. Jak pisaliśmy w naTemat, dwie policjantki weszły do gabinetu ginekologicznego, gdzie kobieta musiała przy nich poddać się badaniu. Została potraktowana jak kryminalistka – odebrano jej telefon i laptop. Na koniec kazano rozebrać się do naga.

"W państwie PiS i Konfederacji nie ma miejsca na prawa kobiet. Jest poniżenie, kontrola, policja przy szpitalnym łóżku" – skrytykowała na Twitterze Monika Rosa z .Nowoczesnej. "Trzeba zatrzymać to szaleństwo" – zaapelował Arkadiusz Myrcha z Platformy Obywatelskiej.

Głos zabrała także posłanka Lewicy ze Szczecina, Katarzyna Kotula. "Czy to jeszcze Polska, czy już Gilead? Państwo policyjne pod rządami PiS urządza polowanie na kobiety?" – zapytała. "Historia pani Joanny to kolejny akt systemowego upokarzania kobiet w Polsce. Państwo na modłę PiS i Konfederacji" – napisała Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050.

W mediach społecznościowych od wtorku wrze. "Katoliban PiS już tu jest, jak dojdzie konfa będzie jeszcze gorzej", "To jest szokujący dramat", "Nie z Iranu, tu z Polski i dotyczy kobiety z sąsiedztwa", "Totalne poniżenie i złamanie psychiki bezbronnej, przerażonej kobiety" – możemy przeczytać na Twitterze.