Lewandowska miała operację plastyczną. Wyznała, że ta część ciała wywoływała u niej kompleksy
26 lipca będzie miała premierę pierwsza nieautoryzowana książka o Annie Lewandowskiej. Dziennikarka Monika Sobień-Górska dotarła do niepublikowanych dotąd ciekawych historii z życia bizneswoman i popularnej trenerki fitness. "Imperium Lewandowska" – tak nosi tytuł nowa pozycja o żonie Roberta, pełna jest zakulisowych faktów, której autorce opowiedzieli bliscy, znajomi i współpracownicy "Lewej".
Czytaj także: Specjalista od uzależnień skrytykował Lewandowskiego. "Zwykła żenada"
Lewandowska zoperowała piersi. Dawniej była przeciwna operacjom plastycznym
Autorka nieautoryzowanej biografii Lewandowskiej prześwietliła życie sportsmenki wzdłuż i wszerz. Na potrzeby książki Sobień-Górska spotkała się z trenerką fitness w Barcelonie, by przeprowadzić z nią wywiad. W trakcie rozmowy poruszyła temat operacji plastycznych. Lewandowska wówczas przyznała, że nie poddawała się zabiegom zmieniającym rysy twarzy.
"Miałam kiedyś wyrwane cztery zęby naraz. Pojechałam do Dubaju, dostałam zapalenia, spuchłam tak, że przez pół roku wyglądałam, jak wiewiórka. Wszystkie portale pisały, że jestem obstrzyknięta (...) Spójrz na moje opadające powieki. Gdybym chciała sobie zrobić, to co powinnam najpierw? Moje psie powieki. Żadnych wypełniaczy nigdy nie robiłam" – zdradziła.
Lewandowska po chwili przyznała się, że poddała się lekkiemu zabiegowi upiększającemu. "Wstrzyknęłam botoks na czoło kilka miesięcy temu. To był drugi raz w życiu. Pierwszy zrobiłam po urodzeniu Laurki. Nie jestem za wypełniaczami, bo bardzo zmieniają rysy" – podkreśliła. Jednak jak się okazało to nie jedyna styczność trenerki fitness z medycyną estetyczną. Żona piłkarza przyznała, że ma operację, której wcale nie żałuje.
Zrobiłam sobie implanty piersi i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Moje piersi po wykarmieniu dwóch córek nie wyglądały dobrze. Miałam duże kompleksy. Poza tym moje ciało jest moją wizytówką, pokazuję się publicznie w strojach sportowych, reklamuję ubrania. Kiedyś zarzekałam się, że nie zrobię piersi, bo będę zawsze chciała być supernaturalna. Ale zmieniłam zdanie. Teraz jestem pewniejsza siebie, czuję się kobieco, koniec kropka. Nie będę za to przepraszać.
Czytaj także: Anna Lewandowska w bikini na jachcie. Świętuje urodziny trenera bachaty
Biografia Anny Lewandowskiej. Menadżer sportsmenki zdradził swoje obawy
Chociaż team Lewandowskiej i sama zainteresowana wiedzą o książce już od dawna to do tej pory nie są pewni, jakie fragmenty z jej życia ujrzą światło dzienne. Jak pisaliśmy w naTemat, swoje stanowisko w tym temacie w rozmowie z "Faktem" przedstawił menadżer sportsmenki Tomasz Zawiślak. Tym samym zdradził swoje obawy.
"Z niecierpliwością czekamy na książkę i mamy nadzieję, że takich fragmentów, które będą wzbudzać wątpliwości lub wprowadzać czytelnika w błąd będzie jak najmniej. W tym pierwszym przypadku zdajemy sobie oczywiście sprawę, że choć każdy ma jakiś obraz siebie, to ktoś inny może nas inaczej oceniać. Jeśli jednak pojawią się nieprawdziwe informacje w publikacji, będziemy stanowczo reagować. Biorąc pod uwagę poprzednią książkę autorki, domyślamy się, że pewnie także tutaj będą pojawiać się anonimowi rozmówcy" – podsumował Zawiślak.