Robert Rutkowski na co dzień zajmuje się niesieniem pomocy osobom z problemami natury psychicznej oraz tym, którzy pragną wyrwać się ze szpon nałogu. W najnowszym poście na Facebooku specjalista od uzależnień poruszył temat moctail barów, serwujących wyłącznie drinki bez alkoholu. W swoim wywodzie pochwalił biznes Filipa Chajzera. Upomniał zaś bar Roberta Lewandowskiego.
Reklama.
Reklama.
Ekspert od uzależnień uderzył w "Lewego". "Spec od wizerunku zawalił"
Ze względu na problemy zdrowotne Filip Chajzer zdecydował się na przerwę od swojej telewizyjnej kariery. Jak się okazało, zajął się on prowadzeniem swojego własnego biznesu gastronomicznego, dołączając tym samym do celebrytów, którzy postanowili spróbować swoich sił w tej branży.
Syn Zygmunta Chajzera otworzył śniadaniownię, która wyróżnia się tym, że oferuje śniadania nie tylko o poranku, ale przez cały dzień - co nie jest standardem w wielu innych miejscach. Zdecydował również, że jegolokal będzie miejscem bez alkoholu - dziennikarz ma nadzieję, że przez ten krok pomoże Polakom nauczyć się cieszyć z trzeźwego życia.
Biznesowy ruch Chajzera skomentował w swoim najnowszym poście Robert Rutkowski. Jest psychoterapeutą, pedagogiem i trenerem umiejętności psychologicznych, który raz na jakiś czas służy ekspercką poradą w programach śniadaniowych takich jak "Pytanie na Śniadanie" czy "Dzień dobry TVN", kiedy pojawia się temat alkoholu.
Rutkowski podkreślił, że zainteresował się koncepcją drink barów "0" dzięki jednemu z jego pacjentów, który miał doświadczenie z podobnymi miejscami w USA.
Pierwsze bary serwujące moctaile, czyli bezalkoholowe odpowiedniki koktajli, powstały już w XIX wieku i były znane jako miejsca podające "napoje dla abstynentów". Psychoterapeuta zwrócił uwagę na fakt, że ten trend zyskuje na popularności w różnych miejscach Europy, w tym takich miastach jak Amsterdam, Kopenhaga czy nawet Berlin, który od dawna uznawany jest przez młodzież za "stolicę mocnych imprez".
"Mamy w Polsce sensownego gościa, który, jak wszystko wskazuje, pociągnie amerykański pomysł na naszym krajowym gruncie zawładniętym przez kartele alkoholowe" – napisał Rutkowski o Chajzerze.
Ekspert od zwalczania uzależnień w swoim wpisie skrytykował zaś Roberta Lewandowskiego, który w listopadzie 2021 r. założył swój własny lokal gastronomiczny w Warszawie. Wytknął mu poważne faux pas w kontekście jego publicznego wizerunku.
"Niech Ci, którzy są sami z siebie marką, mając ochotę na 'knajpiane' projekty, idą za tym przykładem, nie popełniając tak kardynalnego błędu wizerunkowego jak nasz 'futbolowy papież'Robert Lewandowski, który w swojej warszawskiej knajpie, poobwieszanej sportowymi akcesoriami, promuje i sprzedaje trujący alkohol" – ocenił Rutowski.
"Za Gierka było to jeszcze do przyjęcia, ale współcześnie jest to zwykła żenada, tym bardziej, gdy ma się żonę uchodzącą za ekspertkę od zdrowego stylu życia. Spec od wizerunku zawalił robotę w jak najgorszym stylu" – stwierdził specjalista od uzależnień, wspominając o żonie zawodnika FC Barcelony, Annie Lewandowskiej.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Trzymam mocno kciuki za projekt Filipa, który roboczo można nazwać Moctail Bar Poland, gdyż na razie np. w uchodzącej za elegancką i ekskluzywną Juracie, w której teraz przebywam, kelner zapytany o drinka bezalkoholowego parska znacząco śmiechem i mrugając proponuje sok jabłkowy i kompot ze śliwek. Tak pod strzechami wygląda ta nasza przaśna, ludyczna etanolowa "światowość". Nie ma żadnego wyboru, dla kogoś kto lubi drinki, a nie cierpi alkoholu.