Kozidrak oberwała za strój na spotkaniu z ambasadorem. Głos zabrała Kamińska-Radomska

Weronika Tomaszewska-Michalak
25 lipca 2023, 12:57 • 1 minuta czytania
Beata Kozidrak pochwaliła się ostatnio spotkaniem z ambasadorem Panamy. Na tę okazję założyła neonowy płaszcz. Odsłoniła też nogi. Tymczasem Irena Kamińska-Radomska, która jest specjalistką od etykiety, wymownie skomentowała strój wokalistki.
Kozidrak oberwała za strój na spotkaniu z ambasadorem. fot Artur Zawadzki/REPORTER

Beata Kozidrak aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie. W jednym z najnowszych postów pokazała zdjęcie z ambasadorem Panamy. Zawiadomiła fanów, że została zaproszona na spotkanie.


"Panama na na na … Ambasadorowi Panamy w Polsce spodobała się moja piosenka i… zaprosił mnie na lunch! Mamy wiele planów, uwielbiam takie Inspirujące spotkania" – napisała.

Publikacja liderki Bajmu nie wszystkim się spodobała. Chodziło szczególnie o kreację, którą piosenkarka wybrała na wizytę dyplomaty. "I poszła Pani na to spotkanie w body i płaszczu?"; "Podziwiam za odwagę, ale sam ubiór to jedna wielka porażka"; "Nie wypadało ubrać się tak dwudziestolatce, a co dopiero kobiecie w tym wieku" – czytamy w komentarzach.

Kamińska-Radomska wymownie o stroju na spotkanie z dyplomatą

Neonowy płaszcz, króciutka sukienka i klapki na podwyższeniu – ta stylizacja nie uszła uwadze specjalistki od dobrych manier. Irena Kamińska-Radomska oceniła ubiór Kozidrak w rozmowie z Plejadą.

Zdaniem mentorki z programu "Projekt Lady" strój artystki powinien "mieć charakter wizytowy".

– Jeżeli gospodarz, w tym przypadku ambasador, nie zaznaczył, jaki strój będzie przyjęty na tym spotkaniu, to należy zastosować się do niepisanej zasady obowiązującej gościa, czyli w tym wypadku dla Beaty Kozidrak, że strój powinien mieć charakter wizytowy – w porze lunchu oczywiście dzienny – przyznała.

A jeśli chodzi o kolor okrycia wierzchniego? – Kobiecy strój nie ma ograniczeń kolorystycznych, no może z wyjątkiem fluorescencji – podsumowała wymownie Kamińska-Radomska.

Wizyta Kurdej-Szatan u ambasadora USA. Kamińska-Radomska uderza w jej męża

Kamińska-Radomska jakiś czas temu uderzyła w męża Barbary Kurdej-Szatan. Para wówczas pochwaliła się na swoim Instagramie relacją ze spotkania z ambasadorem USAMarkiem Brzezińskim, z okazji 247. rocznicy Niepodległości Stanów Zjednoczonych.

Choć para dołożyła wszelkich starań, by prezentować się nienagannie, strój Rafała Szatana, nie przypadł do gustu byłej ekspertce "Projektu Lady". Irena Kamińska-Radomska skrytykowała jego outfit. Podczas wywiadu z Pudelkiem stwierdziła, że ubiór mężczyzny był niestosowny do całej sytuacji. Szczególną uwagę zwróciła na buty "typu wiejskiego".

"Nie da się tego odzobaczyć. Na tym zdjęciu Rafał Szatan jest ubrany w strój typu 'city', czyli jest w garniturze, ale jednak nie jest to garnitur wizytowy czy biznesowy. Po pierwsze, jest w kratkę, a dwa, 'biznes' to jest garnitur u mężczyzny w kolorze granatu albo stali, a to jest jasny, szary w brązową kratkę. Tak naprawdę to nie jest nawet strój 'city', ponieważ buty, które ma na sobie, należą do stroju typu 'country', czyli wiejskiego" – oceniła ekspertka.

Była mentorka z "Projektu Lady" skrytykowała aktora również za rozpiętą koszulę i zachowanie "lekceważące ambasadora". Nie pominęła także Barbary Kurdej-Szatan. W jej przypadku zwróciła uwagę na zły dobór obuwia.

"Takie rozpięcie koszuli i pokazanie klatki piersiowej jest właściwe gdzieś w kurorcie na wakacjach. Jest to nie na miejscu w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych. Skandaliczne jest to, że Rafał Szatan ma rękę w kieszeni, lekceważy tym ambasadora (...) Buty pani Kurdej-Szatan powinny być zakryte, więc oboje są ubrani nie tak, jak należy" – skwitowała.