Stuhr wyznał, że "jest wewnętrznie czysty" po kolizji. Teraz się tłumaczy

Weronika Tomaszewska-Michalak
27 lipca 2023, 18:43 • 1 minuta czytania
Jerzy Stuhr w jednym z najnowszych wywiadów odniósł się do kolizji drogowej, do której doszło, gdy prowadził auto pod wpływem alkoholu. Stwierdził, że "tak naprawdę nic nie zrobił, więc wewnętrznie jest kompletnie czysty". Teraz wydał oświadczenie, w którym tłumaczy się ze swoich słów.
Jerzy Stuhr wyjaśnia, co miał na myśli, mówiąc, że "wewnętrznie jest kompletnie czysty". Fot. M.Lasyk/REPORTER

75-letni artysta w rozmowie z Plejadą postanowił pierwszy raz tak dosadnie skomentować zajście sprzed kilku miesięcy w Krakowie. – Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty. Oczywiście denerwują mnie pomówienia i stosunek prokuratury do mojej osoby, która proponowała coraz wyższe kary i chciała mnie zjeść. Pan Ziobro ścigał pół roku. Powiedzieli, że będą to robić do końca, a ja się zastanawiam: po co? To wręcz filmowa sytuacja, ale chciałbym, żeby już się skończyła – stwierdził Jerzy Stuhr.


Jerzy Stuhr tłumaczy się ze swoich słów, że "nic nie zrobił" i "jest wewnętrznie czysty"

Słowa Jerzego Stuhra odbiły się w mediach szerokim echem. Wiele osób zaczęło krytykować aktora za tę wypowiedź. Kilka dni później, dokładnie w czwartek (27 lipca), sam zainteresowany postanowił odnieść się do medialnego zamieszania.

W związku z opublikowaniem wywiadu z moim udziałem chciałem sprostować moją wypowiedź. Mówiąc o tym, że "wewnętrznie jestem kompletnie czysty", miałem na myśli fakt, że wewnętrznie udało mi się pogodzić z tą sytuacją i błędem, który popełniłem w październiku 2022 r. W dalszym ciągu uważam, że to była najgorsza decyzja w moim życiu o prowadzeniu samochodu. Wziąłem na siebie za to odpowiedzialność. Serdecznie przepraszam za moją nieprecyzyjną wypowiedź.Jerzy Stuhroświadczenie

Dodajmy, że wcześniej na wywiad Stuhra zareagował nawet sam Zbigniew Ziobro. "Jechał pijany, potrącił człowieka, ale 'denerwują go pomówienia', bo przecież 'nic nie zrobił' i 'jest wewnętrznie kompletnie czysty'. Stuhr to esencja polskich pseudoelit przekonanych o swojej wyjątkowości i staniu ponad prawem" – napisał na Twitterze minister sprawiedliwości i prokurator generalny. I dodał: "Przez lata chronieni przez sądy i lewackie media uwierzyli, że są rasą nadludzi, którym wolno więcej. Pyta Pan, po co prokuratura Pana ściga?! Żeby wymierzyć sprawiedliwości, bo w wolnej Polsce nie macie większych praw".

Kolizja z Jerzym Stuhrem pod wpływem alkoholu

Przypomnijmy, że 17 października 2022 roku w Krakowie Jerzy Stuhr, prowadząc samochód, zahaczył pojazdem o ramię motocyklisty. Na szczęście mężczyzna nie doznał poważnych obrażeń. Pomimo tego i tak trafił na badania. Okazało się też, że aktor miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Niedługo później na profilu swojego syna opublikował specjalne oświadczenie, w którym okazał skruchę i przeprosił za zaistniałą sytuację. "Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" – napisał Stuhr senior. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Krakowie w apelacji utrzymał w mocy pierwszy wyrok dla aktora. Poprzedni wyrok obejmował zakaz prowadzenia pojazdów przez 3 lata. Zasądzono karę grzywny.