Królikowski miał zagrać Jana Pawła II. Ujawniono, dlaczego reżyser zrezygnował z tego pomysłu
Antek Królikowski miał zagrać Jana Pawła II. Czemu zrezygnowano z pomysłu?
Wiele znanych osób nie kryje, że postać Jana Pawła II odegrała ważną rolę w ich życiu. Chociażby Izabela Trojanowska, której hit "Wszystko czego dziś chcę" nuci do dziś starsze i młodsze pokolenie.
Artystka ostatnio przyznała, że to właśnie dzięki Wojtyle zajęła się muzyką. "Kiedy uścisnął mi dłoń, poczułam się, jakbym otrzymała przepustkę do mojego przyszłego zawodu. (...) Uznałam, że te nagrody to glejt od Pana Boga. Od tej chwili wiedziałam, co mam robić w życiu" – powiedziała na łamach "Dobrego Tygodnia". Podobno wokalistka przechowuje do dziś dyplom z oryginalnym podpisem papieża Polaka. Co ciekawe, ostatnio ujawniono, że Antek Królikowski był bliski wcielenia się w rolę Karola Wojtyły.
Publiczność zobaczyłaby najstarszego syna Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i Pawła Królikowskiego ubranego w białą sutannę i z piuską na głowie, w spektaklu Teatru Telewizji.
W rozmowie z magazynem "Na Żywo" 34-latek wyjaśnił, że tydzień przed rozpoczęciem zdjęć produkcja poinformowała go, że angażu jednak nie dostanie.
Ostatecznie produkcja postanowiła zatrudnić Józka Pawłowskiego na to miejsce. Dlaczego Antoni finalnie został odrzucony przez reżysera? Otóż decyzja ta została podjęta, ponieważ wizerunek Królikowskiego zaczął budzić kontrowersje. Miało podobno chodzić przede wszystkim o produkcje, z jakimi wówczas był kojarzony. – Takich propozycji się nie odrzuca. Ale tydzień przed zdjęciami zadzwonił reżyser, że ktoś z telewizji zobaczył zwiastun "Bad Boya" i że nie wypada, by ktoś taki zagrał papieża. Wcieli się w niego w końcu Józek Pawłowski – tłumaczył na łamach "Na Żywo".
"Bad boy" na ekranie i w życiu?
Nie da się ukryć, że od ponad roku, w związku z zawirowaniami w życiu prywatnym Królikowski mierzy się z kryzysem wizerunkowym i wiele osób go krytykuje, stając tym samym za Joanną Opozdą.
Aktorka zarzuca ojcu półtorarocznego Vincenta brak zainteresowania synem. Ponoć nie widział pierworodnego od miesięcy. Nie płaci też alimentów, czym zajęła się prokuratura. – Alimentów, które wyznaczył sąd, przyglądając się jego możliwościom zarobkowym, Antek potrafi zarobić 300 tysięcy w 3 tygodnie, dalej nie płaci. To ja opiekuje się, utrzymuję i wychowuję naszego syna, bez jakiejkolwiek pomocy z jego strony, więc wolałbym, żeby przestał wypowiadać się na nasz temat w mediach, bo jestem już tym wszystkim zwyczajnie zmęczona. Cierpliwie czekam na decyzję prokuratury i sądu – oznajmiła na łamach "Super Expressu". Dodajmy, że Królikowski kilka dni temu pojawił się na uroczystej premierze filmu "Porady na zdrady 2" w towarzystwie obecnej ukochanej, Izabeli. Aktor zagrał tam jedną z głównych ról - jak sam mówił z przekąsem, obsadzony został "po warunkach".
W jednym z wywiadów odniósł się do relacji z Opozdą. Stwierdził, że "dużo jest jeszcze do zrobienia, ale idzie ku dobremu". Do tych słów nawiązała też mama Vincenta. – Nie wiem, co u niego idzie "ku dobremu", na pewno jednak nie chodziło tutaj o nasze relacje ani o jego relacje z dzieckiem, bo tych relacji zwyczajnie nie ma. Od początku grudnia zeszłego roku Antek nawet raz nie napisał, nie zadzwonił, nie zaproponował spotkania z synem, nie wyszedł z żadną inicjatywą, tylko ja proponowałam spotkania, które ostatecznie nie doszły do skutku, bo zawsze coś mu nie pasowało – ujawniła.