Pawłowicz nie hamuje się przed wyborami. Tak promuje referendum PiS

Alan Wysocki
18 sierpnia 2023, 07:17 • 1 minuta czytania
Krystyna Pawłowicz chwilę po przegłosowaniu przez Sejm uchwały w sprawie referendum Jarosława Kaczyńskiego, zaczęła wzywać Polaków do licznego stawienia się przy urnach. "Korzystajmy z naszych obywatelskich, konstytucyjnych praw" – napisała na Twitterze sędzia Trybunału Julii Przyłębskiej.
Krystyna Pawłowicz wraca tuż przed wyborami. Już promuje referendum PiS. Fot. Jacek Domiński / Reporter / East News

Krystyna Pawłowicz nie hamuje się przed wyborami. Już promuje referendum PiS

Po burzliwej debacie Prawo i Sprawiedliwość przepchnęło przez Sejm wniosek o zorganizowanie referendum w dniu wyborów. Jeszcze w trakcie drugiego czytania Polska 2050 chciała przełożyć inicjatywę Jarosława Kaczyńskiego z 15 października na 12 listopada.


To jednak nie spotkało się aprobatą rządu. Ostatecznie 234 posłów zagłosowało za zorganizowaniem referendum w dniu wyborów, 210 osób było przeciw, a 7 osób wstrzymało się od głosu.

Za referendum zagłosował cały klub Prawa i Sprawiedliwości oraz koalicjanci, czyli koła Kukiz'15, Polskie Sprawy i dwóch posłów niezrzeszonych: Zbigniewa Ajchlera oraz Łukasza Mejzy.

Przeciw była cała demokratyczna opozycja, a także trzech posłów Konfederacji – Dobromir Sośnierz, Konrad Berkowicz i Stanisław Tyszka. Pozostali posłowie skrajnej prawicy wstrzymali się od głosu.

Wyniki głosowania zachwyciły Krystynę Pawłowicz, która niedługo później zaczęła zachęcać na Twitterze do udzielenia odpowiedzi na pytania referendalne. Już na starcie zaczęła zapewniać, że to nie jest łamanie zasad obowiązujących sędziego.

"Nie naruszę żadnych zasad dotyczących sędziego Trybunału Konstytucyjnego, gdy głośno wezwę do udziału w wyborach i referendum 15 października" – zaczęła.

"Korzystajmy z naszych obywatelskich, konstytucyjnych praw. Suwerenem jest naród. Niszczenie kart do głosowania jest karalne. Weź udział w wyborach i referendum" – dodała.

Referendum PiS 15 października – oto pytania referendalne

"Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?", "Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?" – to pierwsze dwa pytania referendalne.

W niedzielę, w Stężycy ogłoszono trzecie: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzuconym przez biurokrację europejską?

Ogłaszali je kolejno: Jarosław Kaczyński, Beata Szydło i Mateusz Morawiecki. W miniony poniedziałek Mariusz Błaszczak ogłosił czwarte pytanie referendalne. Brzmi ono: "czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?"

W rozmowie z naTemat o referendum stanowczo wypowiedział się prof. UW Rafał Chwedoruk. – Pozwolę sobie postawić pytanie – co wspólnego z rzeczywistością ma projekt tego referendum? W takiej sytuacji, gdy pytania są banalne i powodują, że obywatele są tylko po jednej stronie sporu... Takie referendum jest bez sensu – powiedział.