PiS ogłosił hasło wyborcze i... się zaczęło. "Słabo u was z tym bezpieczeństwem"
Prawo i Sprawiedliwość w piątek tj. 18 sierpnia ogłosiło swoje hasło wyborcze, czyli "Bezpieczna przyszłość Polaków". W internecie od razu zawrzało.
Pojawiły się komentarze dotyczące białoruskich śmigłowców, braku dostępu do legalnej aborcji, granatnika na komendzie, strat reputacyjnych w Janowie Podlaskim, 70 mln zmarnowanych na "wybory kopertowe" Sasina czy kolejek do lekarzy.
Podczas spotkania prezes PiS i jednocześnie wicepremier Jarosław Kaczyński wymieniał, co w ciągu ośmiu ostatnich lat zrobił rząd dla Polaków.
– Co to znaczy bezpieczna? Otóż jest wiele rodzajów bezpieczeństwa. Wspomnę o tych najważniejszych. Dziś szczególnie ważne jest bezpieczeństwo militarne. Bezpieczeństwo, które chroni nas przed atakiem zbrojnym. My czynimy wszystko i skutecznie, by to bezpieczeństwo stale rosło – mówił.
Wspominał on również o rozbudowie polskiej armii oraz sojuszu z USA.
Kaczyński mówi o bezpieczeństwie, a rosyjska rakieta miesiącami leżała w polskim lesie
Według Jarosława Kaczyńskiego PiS ma jeden cel: odstraszyć. Kaczyński mówił, że jego rząd chce "doprowadzić do takiej sytuacji, w której ewentualny przeciwnik będzie wiedział, że atak na Polskę nie ma żądnego militarnego i politycznego sensu".
Nie zabrakło słów dotyczących wojny i to nie w kontekście Ukrainy. Prezes PiS mówił o "wojnie hybrydowej" i znów straszył uchodźcami (tak jak w 2015 roku), chociaż teraz to partia Kaczyńskiego sprowadza do Polski tysiące imigrantów z Bliskiego Wschodu, bo w Polsce brakuje rąk do pracy.
– Są próby zmuszenia nas do tego, żebyśmy tworzyli w Polsce problem, który istnieje dziś w wielu państwach zachodnich. To jest imigracja nielegalna, wielka ilość ludzi, którzy przybywają tutaj nie po to, żeby pracować, ale żeby korzystać z pomocy socjalnej i podważać bezpieczeństwo – mówił Kaczyński. Za przykład podawał wydarzenia we Francji. – My tutaj mówimy jasno "nie". Zapewniamy pod tym względem bezpieczeństwo – przekonywał.
Według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, w 2021 roku Polska wydała ponad pół miliona pozwoleń na pracę dla osób spoza UE. Jak wskazuje GUS, to o jedną czwartą więcej niż w 2020 roku i aż ośmiokrotnie więcej niż w 2015 roku, czyli już za rządów PiS-u.
Nie zabrakło też komentarza dotyczącego wydarzeń przy polsko-białoruskiej granicy.
– Dziś obok wojny klasycznej, jaka toczy się na Ukrainie, mamy wojny typu hybrydowego i tu jest sprawa bardziej skomplikowana. Nie ma tutaj stanu wojny w sensie klasycznym. Są różnego rodzaju prowokacje i często służą do tego imigranci, których przepycha się przez granice, aby destabilizowali sytuację w kraju. My tutaj się twardo bronimy. Wybudowaliśmy ogrodzenie, koncentrujemy wojska, reagujemy na obecność Grupy Wagnera na Białorusi, czynimy wszystko, by nasze społeczeństwo było bezpieczne – mówił Kaczyński.
"Słabo u was z tym bezpieczeństwem skoro nie ogarniacie obcych rakiet, dronów, balonów czy śmigłowców. Nikt tak nie rozbroił armii jak Macierewicz. Nie pomaga również publiczne wytykanie niekompetencji generałom przez Błaszczaka. Bezpieczeństwo to nie tylko koszulka w kolorze khaki" – podsumował jeden z internatów.
"Mówiłem, że PiS postawi na bezpieczeństwo w kampanii. Powtórzę, niech postawią na konie do szukania zagubionych rakiet, które przelatują przez 400 km Polski i na internautów, którzy zauważyli białoruskie helikoptery nad Polską" – zadrwił Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej" .
"Bezpieczeństwo" energetyczne i socjalne według Jarosława Kaczyńskiego
– Myśmy w ciągu ostatnich lat doprowadzili do tego, że Polska jest energetycznie bezpieczna. Nie może być szantażowana poprzez dostawy albo podnoszenie cen. Jest państwem niezależnym. To jest kolejna przesłanka, żeby powiedzieć, że jesteśmy formacją bezpieczeństwa – powiedział Kaczyński.
Warto przypomnieć, że Zjednoczona Prawica od 2015 roku konsekwentnie walczy z wiatrakami. Chodzi o projekt liberalizacji zasad lokowania turbin wiatrowych. Od 2016 roku zasada 10h mówi, że tzw. wiatraki muszą być zlokalizowane od zabudowań w odległości co najmniej dziesięciokrotności wiatraka.
Zmiana w energetyce były jednymi z wielu, których wymagała Komisja Europejska, aby otrzymać pieniądze z KPO. W końcu wprowadzone zmiany to odległość 700 metrów, ale tylko w tych gminach, które do Miejscowego Panu Zagospodarowania Terenu wpiszą rozwój farm wiatrowych. W przeciwnym wypadku w danym miejscu nadal będzie obowiązywać zasada 10h.
W kolejnych słowach wystąpienia nie mogło zabraknąć "pomocy socjalnej".
– Chodzi o to, by każda polska rodzina była zabezpieczona, jak chodzi o swoją sytuację materialną, o swoją przyszłość. Jest to sprawa pracy. Uczyniliśmy wiele, żeby ta praca była – powiedział Kaczyński.
"Zapytajcie o bezpieczną przyszłość kobiety, które planują ciążę albo osoby, które chciałyby założyć działalność gospodarczą" napisała jedna z internautek.
"Zgotowali piekło kobietom, zablokowali miliardy z KPO, ograniczyli psychiatrię dziecięcą, wybudowali dziurawy płot, zafundowali rekordową inflację, zlikwidowali tysiące połączeń lokalnych, nie zauważyli rosyjskiej rakiety" – napisał w mediach społecznościowych Borys Budka.
Krytyka referendum. Co na to Kaczyński?
Podczas wystąpienia prezesa nie mogło zabraknąć gorzkich słów kierowanych w stronę opozycji. Chodzi tu o referendum, które jest szeroko bojkotowane m.in. przez Donalda Tuska.
– Ten aspekt bezpieczeństwa odnosi się także do referendum, które proponujemy i które jest wściekle i niemerytorycznie atakowane – mówił prezes.
– Przypomnę, że nasi konkurenci, jeżeli chodzi o sprawy bezpieczeństwa, można powiedzieć, że mieli całkowicie odmienne poglądy od tych, które dziś głoszą. I w czynie, i słowie nasi konkurenci byli zupełnie innego zdania. Wiarygodność ich zapewnień jest minimalna, by nie powiedzieć zerowa – mówił Kaczyński.
– Mamy prawo głosić takie hasło, bo rzeczywiście jesteśmy partią, która zbudowała taki kształt naszej polityki i naszego państwa, który bezpieczeństwo zapewnia. Chociaż, jak chodzi o państwo, to będzie trzeba jeszcze niemało zrobić – zakończył Jarosław Kaczyński.