Rusowicz dla naTemat o trudnej sytuacji w Polsce: Też czekam na lepsze dni

Weronika Tomaszewska-Michalak
25 sierpnia 2023, 18:17 • 1 minuta czytania
Ania Rusowicz podczas ostatniego dnia sopockiego festiwalu wykonała kultowy utwór "Dni, których jeszcze nie znamy". Po zejściu ze sceny porozmawiała z dziennikarzem Kamilem Frątczakiem, o trudnej sytuacji w naszym kraju. Wspomniała o ponadczasowej mocy muzyki.
Ania Rusowicz o muzyce i trudnych czasach. Fot. Karol Makurat/REPORTER

Top of the Top Sopot Festival zakończył koncert #Magic Words. W czwartkowy wieczór Opera Leśna wypełniła się melodiami najpiękniejszych polskich utworów. Publiczność zgromadzona w Sopocie oraz widzowie TVN mieli okazję posłuchać piosenek w różnych aranżacjach.


Tego dnia na scenie pojawili się: Mrozu, Kayah, Kortez, Andrzej Piaseczny, Igor Herbut, Krystyna Prońko, Michał Bajor, Alicja Majewska, Małgorzata Ostrowska, Kuba Badach, Natalia Przybysz, Mery Spolsky, Rubens, Ania Karwan, Arek Kłusowski, Natalia Nykiel, Kasia Moś, Sławek Uniatowski, Łukasz Zagrobelny, Krystian Ochman i Anna Rusowicz.

Rusowicz dla naTemat: Musimy walczyć o fajną przyszłość

Ostatnia z wymienionych gwiazd uświetniła wydarzenie swoim śpiewem, wykonując m.in. piosenkę Marka Grechuty "Dni, których nie znamy". – Uważam, że oczywiście ten utwór jest teraz na czasie. Myślę, że każdy może sobie to powiedzieć i ja też się identyfikuje z nim ze względu na swoje życie osobiste. Każdy z Polaków, rodaków może pomyśleć sobie "ja też czekam na lepsze dni na te takie, których nie znam, a które wprowadzą słońce do mojego życia". Na te dni najbardziej czekamy – powiedziała artystka w rozmowie z Kamilem Frątczakiem z naTemat.

– To jest właśnie magiczna moc muzyki. Te piosenki są ponadczasowe, czy myślisz, że oni (wykonawcy – przyp. red.) w tamtych latach, kiedy ta piosenka też była aktualna, mieli inaczej niż my. Oni też mieli pod górę. Też musieli walczyć o swoje życie i tak jak my dziś musimy walczyć o swoją przyszłość, o to, żebyśmy żyli w fajnych okolicznościach, o to, żeby nasze dzieciaki miały fajnie – podkreśliła Rusowicz.

Podzieliła się też refleksją na temat naszych czasów. – Żyjemy w czasach bardzo "ciekawych", bo za granicami jest wojna, tutaj cały czas te konsekwencje postpandemiczne, więc bardzo ciekawe czasy. Jesteśmy wszyscy świadkami, że na naszych oczach dzieje się historia – wyznała.

A jak Anna Rusowicz zachowuje się w momentach, które są trudne? – Im bardziej mam pod górę, tym bardziej jestem większą optymistką. Nie wiem, czemu tak jest, ale im bardziej mi się wali na głowę i dostaje różne informacje zewsząd, różne nieciekawe, tym bardziej sobie myślę "musi być dobrze", bo właśnie na tym polega moc pozytywnego myślenia i moc przyciągania. Jeśli ktoś wierzy w moc przyciągania, w duchowość, to dużo łatwiej się znosi taką szarą rzeczywistość i myślę, że to jest sposób na przetrwanie trudnych chwil – podsumowała.