Zwrot ws. zaginięcia matki i córki z Wrocławia. Sprawę przejął Interpol

Maciej Karcz
21 września 2023, 20:10 • 1 minuta czytania
Trwają poszukiwania Wiktorii Majchrzak i Renaty Majchrzak z Wrocławia. Kobiety zniknęły w marcu, od tamtej pory mimo intensywnych poszukiwań nie udało się ich odnaleźć. Teraz sprawę przejął Interpol, który wydał żółtą notę za dwiema zaginionymi kobietami z Polski.
Renata Majchrzak i Wiktoria Majchrzak z Wrocławia zaginęły. Kobiet szuka Interpol Fot. Fundacja "Na Tropie" im. Janusza Szostaka

Wrocław. Poszukiwania Renaty i Wiktorii Majchrzak

Ślad po 40-letniej Renacie i jej 19-letniej córce Wiktorii Majchrzak przepadł 13 marca. Jak pisaliśmy wówczas w naTemat, kobiety wyszły z domu przy ul. Karola Olszewskiego położonego we wrocławskiej dzielnicy Biskupin na spotkanie w sprawie pracy.


Od tego czasu nie nawiązały kontaktu ze swoją rodziną, a także nie wróciły do miejsca zamieszkania. Ich telefony są nieaktywne. Jak się okazuje, zniknięcie kobiet mogło być celowe. W mediach regularnie pojawiały się informacje, że Renata i Wiktoria Majchrzak wyłudzały pieniądze od swoich potencjalnych klientów.

– Taki mógł być powód ich zaginięcia, de facto świadomego i celowego. Przygotowały sobie gotówkę, która umożliwi im gdzieś tam przebywanie w określonym miejscu, o którego istnieniu nikomu wcześniej informacji nie przekazały – powiedział dziennikarzom Polsatu News Przemysław Ratajczyk z wrocławskiej policji.

Co ciekawe, już w kwietniu, czyli miesiąc po zaginięciu kobiet "Fakt" poinformował, że obie panie zajmują się sprzedażą systemów grzewczych i nagrobków. 13 marca Renata i Wiktoria zaś miały wyjść na spotkanie z przedsiębiorcą, który stwierdził, że ich oferta jest podejrzana.

Co więcej, według serwisu Wiktoria Majchrzak miała oszukać mieszkankę Chełma, która kupiła od niej przez internet nagrobek dla ojca. Jak przyznała poszkodowana, skorzystała z usług 19-latki przez wzgląd na atrakcyjną ofertę.

– Kilka razy termin montażu był przesuwany. Zrozumiałam to, bo była zima i złe warunki atmosferyczne. W końcu padł termin 31 marca, a kiedy chciałam ostatecznie to potwierdzić, telefon pani Wiktorii był już głuchy – powiedziała wówczas Paulina Dyjakowska.

Dziennikarze "Uwaga! TVN" dotarły zaś do osoby, która twierdzi, że zapłaciła za piec, ale go nie dostała. Do "Gazety Wyborczej" zaś zgłaszały się osoby zarzucające kobietom oszustwa przy sprzedaży wspomnianych już nagrobków.

Renata i Wiktoria Majchrzak zniknęły. Poszukiwania przejął Interpol

Warto także podkreślić, że jeszcze przed zaginięciem matki i córki prokuratura badała domniemane oszustwa. Prowadzono dwa śledztwa dotyczące "zmuszania do określonego zachowania" i oszustw. Pierwsze śledztwo umorzono, a drugie zawieszono. W związku z tym, że kobiety najpewniej zniknęły celowo, a przeciwko nim prowadzone były postępowania ws. nielegalnej działalności do sprawy wkroczył Interpol. Międzynarodowa siatka policyjna przejęła poszukiwania Renaty i Wiktorii Majchrzak, która śledztwo ws. 40-latki oznaczyła żółtą notą.

"Żółta nota to ogólnoświatowy alert policyjny w sprawie zaginięcia osoby. Publikuje się go dla ofiar uprowadzeń rodzicielskich, uprowadzeń karnych (porwań) lub niewyjaśnionych zaginięć" – czytamy na stronie Interpolu.

Zawiadomienie te ma na celu również zwiększenie szans na odnalezienie zaginionych, gdy zachodzi uzasadnione ryzyko, że dana osoba lub osoby przebywają za granicą. Tak więc nie można wykluczyć, że poszukiwane Renata i Wiktoria Majchrzak uciekły z Polski.