Donald Tusk zorganizował pizzę dla swojej załogi. Jedno zamówienie szczególnie go zdziwiło

Maciej Karcz
22 września 2023, 21:14 • 1 minuta czytania
O tym, że Donald Tusk sprawnie porusza się w mediach społecznościowych wiadomo nie od dziś. Tym razem przewodniczący Platformy Obywatelskiej pokazał, jak przynosi swojemu sztabowi obiad. – Po całym dniu kampanii ogarnąłem pizzę dla załogi – słyszymy na nagraniu.
Tusk załatwił swojemu sztabowi pizzę. Jedna pozycja wyraźnie mu się nie spodobała. Fot. X/Donald Tusk

Tusk zorganizował obiad dla sztabu. "Ogarnąłem pizzę"

W piątek wieczorem Donald Tusk opublikował na Twitterze nagranie, na którym chwali się, że po ciężkim kampanijnym dniu zorganizował obiad dla swojego sztabu.


– Jesteśmy po całym dniu kampanii, ogarnąłem pizzę dla załogi – mówi przewodniczący PO, a następnie wchodzi do autokaru i woła: – Pizza przyszła! Kto chce, łapki do góry.

Jak można dostrzec na filmiku, komunikat o nadchodzącym posiłku wzbudził niemały entuzjazm wśród jego współpracowników. Widzimy później, jak Tusk rozdaje zamówioną uprzednio pizze. – Ja ostrą poproszę – powiedziała jedna z członkiń sztabu, przypominając, o jaki rodzaj poprosiła.

– A dla mnie z ananasem – powiedziała inna z współpracownic, co wyraźnie zdziwiło lidera opozycji. – Pizza z ananasem? – dziwił się, jednak i jej wręczył zamówione danie. Na koniec widzimy, jak cały sztab wspólnie konsumuje posiłek.

Nagranie w niecałe 10 minut obejrzało dziesiątki tysięcy internautów, a pod zamieszczonym wpisem na platformie X pojawiły się setki komentarzy.

"Pizza z ananasem to jak schabowy z krewetkami. Ale poza tym smacznego, co kto lubi!" – napisała jedna z użytkowniczek portalu stając w obronie Tuska. "Masz Pan coś do pizzy z ananasem?!" – humorystycznie skontrowała inna z internautek, jednak po zdecydowanej większości komentarzy można wywnioskować, że nagranie opublikowane przez przewodniczącego PO wyraźnie rozczuliło i rozbawiło komentujących.

Tusk umie w media społecznościowe, regularnie rozbawia ludzi na Twitterze

Jeszcze przed kampanią Donald Tusk padał ofiarą przytyków ze strony obozu władzy, głównie Mateusza Morawieckiego. Jednak lider opozycji zdaje się tylko czekać na zaczepki ze strony premiera i ludzi PiS, ponieważ zazwyczaj w takich sytuacjach celnie punktuje rządzących oraz skutecznie rozbawia internautów. Tak było m.in. na początku miesiąca, gdy Prawo i Sprawiedliwość ogłaszało pierwszy punkt swojego programu wyborczego.

– Koniec z dziadostwem, wyremontujemy budynki z wielkiej płyty – ogłaszał kilka tygodni temu Morawiecki, na co Tusk odpowiedział zdjęciem z młodości, gdy brał udział w pracach budowlanych.

"Co ty Mateusz wiesz o ocieplaniu budynków…" – mogliśmy przeczytać nad zdjęciem, na którym widać Tuska podwieszonego na szelkach.

Innym razem przewodniczący PO odpowiedział na słowa premiera, który porównał go do... pytona.

– On jest jak pyton, który tak przytula, przytula, przytula, aż udusi. Uważajcie na niego, uważajcie na tego pytona – grzmiał Morawiecki. "W pojedynku z pytonem życzę bambikowi powodzenia" – skontrował wówczas Tusk. Z kolei ostatnio za pośrednictwem platformy X opublikował zdjęcie wierchuszki PiS podczas wspólnych pieśni na Jasnej Górze i podpisał je wymownym "Bollywoood" nawiązując do afery wizowej.