"Robi z Polaków bandę ciemniaków". Morawiecki zrecenzował "Zieloną granicę"
W niedzielę 24 września premier Mateusz Morawiecki zorganizował 48. live z serii "#kameraUpremiera". Podczas odpowiadania na komentarze jednego z internautów na temat obrony polskich, premier zaczął mówić o opozycji, po czym przeszedł do "recenzowania" filmu "Zielona Granica" Agnieszki Holland.
Morawiecki: Bardzo smutna produkcja filmowa
Swoją recenzję premier zaczął od słów, że to "bardzo smutna produkcja filmowa". – Tak naprawdę ten film robi z nas Polaków bandę ciemniaków, prymitywów, ludzi, którzy nie zasługują na jakikolwiek szacunek – powiedział.
Dalej odniósł się do samej reżyserki oraz zwolenników Platformy Obywatelskiej. – Pani Holland, drodzy zwolennicy Platformy Obywatelskiej i ci, którzy popieracie ten film. Polacy są wspaniałym i dumnym narodem, zasłużyli na najwyższy medal, (...) za swoją historię, ale i za swoją postawę ostatnich dwóch lat – powiedział premier.
Morawiecki wymienił, że medal należy się Polakom za "zdecydowany odpór wobec Łukaszenki na wschodniej granicy i fantastyczne przyjęcie ponad 2 mln Ukraińców pod swój dach".
"Pani Holland chce pokazać tym filmem, że jesteśmy rasistami"
W dalszych słowach premier Morawiecki stwierdził, że "pani Holland chce pokazać tym filmem, że jesteśmy rasistami, że przyjęliśmy tych ludzi pod swój dach, ponieważ byli nam podobni kulturowo i tylko, dlatego".
– Nie, my przede wszystkim rozumiemy politykę, geopolitykę. Polacy rozumieją, jaka jest waga wojny na Ukrainie i dlatego zrobiliśmy to. Z potrzeby serca, ale także kalkulacji politycznych. Polacy świetnie rozumieją, co leży w naszym interesie – dodał premier.
Zdaniem Mateusza Morawieckiego "pani Holland i Platforma Obywatelska, Tusk zasługują na najwyższe potępienie, ponieważ ten film to na dobrą sprawę apogeum pedagogiki wstydu, tego wszystkiego, co było tak haniebne i hańbiące we wszystkich działaniach mediów trzeciej RP, pseudoelit III RP".
Morawiecki: Ponad 40 tys. negatywnych opinii
Premier wspomniał w transmisji live, że film Agnieszki Holland ma ponad 40 tys. negatywnych opinii. Większość z nich dodano jeszcze przed polską premierą, która miała miejsce w piątek 22 września.
– Ponad 40 tys. negatywnych reakcji pod trailerem filmu w sieci. Bardzo słaba frekwencja w kinach. To oznacza, że Polacy poznają się na fałszu, oszczerstwach, na oczernianiu, na steku obelg i na pluciu nam w twarz, bo to nawet nie jest już plucie na polskie buty, tylko obraza polskiego munduru, obraza funkcjonariuszy – powiedział.
5 września na 80. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji dzieło zdobyło Nagrodę Specjalną. Podczas konferencji prasowej reżyserka Agnieszka Holland tak mówiła o swoim najnowszym obrazie.
– Film opowiada o tym, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawia odpowiedzi polityków, sił zbrojnych, uchodźców, aktywistów i mieszkańców regionu na to wyzwanie. Zależało nam, by uchwycić ten temat w całej jego złożoności. Chcieliśmy również udzielić głosu tym, którzy są go pozbawieni – powiedziała reżyserka.
Dodała, że nie chodziło o uprawianie propagandy sprawiedliwości, ale o pokazanie, jak trudne są wybory, których człowiek musi dokonać.