Kuriozalny post księdza youtubera. Zestawił "Pandora gate" z aferami z udziałem duchownych

Joanna Stawczyk
05 października 2023, 13:54 • 1 minuta czytania
Ks. Daniel Wachowiak wyraził swoje zdanie na temat głośnej afery, w którą uwikłani są youtuberzy. W swoim wpisie przedstawił zaskakującą refleksję. Oznajmił, że gdy w przestrzeni internetowej zachodzą skandaliczne wydarzenia, nikt nie podejmuje decyzji o odłączeniu WiFi, natomiast gdy oskarżenia kierowane są w stronę duchownych, wielu ludzi odcina się od Kościoła.
Ksiądz porównał "Pandora gate" z aferami seksualnymi z udziałem duchownych Fot. YouTube.com / @ks. Daniel Wachowiak

Ksiądz zestawił aferę z youtuberami z aferami seksualnymi z udziałem duchownych

Ks. Daniel Wachowiak, szerzej znany publiczności dzięki swojej aktywności w sieci, m.in. na YouTube, niedawno wyraził niezadowolenie z powodu braku polskiej flagi przy wejściu do ukraińskiej pierogarni, co wywołało falę krytyki i oskarżeń o ksenofobię ze strony internautów.


Teraz zdecydował się skomentować trwającą i głośną aferę youtuberów, nazywaną "Pandora gate". Zauważył, że gdy w sieci dochodzi do potępianych czynów, nikt nie wyłącza WiFi, ale gdy oskarżenia dotyczą księży, wielu ludzi dystansuje się od Kościoła

"Wychodzą kolejne afery influencerów, youtuberów. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie z tego powodu rezygnował z WiFi, czy oglądania filmów w internecie. A jednak, gdy pojawiają się obrzydliwe sprawy, których dopuszczają się księża, ludzie potrafią krzyczeć, że mają dość Kościoła" – napisał ksiądz na platformie X.

Wpis duchownego skomentowała wymownie Maja Heban, aktywistka, autorka książki "Godność, proszę. O transpłciowości, gniewie i nadziei".

"W Polsce były już dwa przypadki, gdy przedstawiciele kurii chcieli, by psycholog orzekł o orientacji seksualnej ofiary molestowania przez księdza - w myśl chorego pomysłu, że geja nie da się molestować. Nie przypominam sobie takiego zachowania ze strony administracji YouTube" – zaznaczyła Heban.

Wielu internautów także odniosło się do wpisu ks. Wachowiaka. "W obliczu całej krzywdy tych dzieci masz do powiedzenia tylko 'ej, czemu moim ludziom obrywa się za pedofilię bardziej niż influencerom z YouTube'? Obrzydliwe" – napisała oburzona kobieta.

"Youtuberzy nie mówią nam, że tylko oni prowadzą nas jasną i moralną drogą do Boga. To jest ta subtelna różnica"; "Wydaje mi się, że to dlatego, że youtuberzy nie mówią innym jak mają żyć. Tymczasem ksiądz potrafi zganić kobietę mieszkającą z chłopakiem przed ślubem jednocześnie 'po godzinach' urządzając homo orgię. Hipokryzja - taka różnica" – zwrócono uwagę.

"Pandora gate" komentowana przez polityków. Najpierw Morawiecki, potem Tusk, a teraz Ziobro

Dzień po premierze szkodującego materiału na kanale "WATAHA - Krulestwo", w środę (4 października) głos w sprawie zabrali Mateusz Morawiecki, a potem Donald Tusk.

W czwartek (5 października) zaś na platformie X polska policja poinformowała, że służby zabezpieczyły materiał dowodowy. Wypowiedział się również Zbigniew Ziobro.

– Chciałbym zaapelować do wszystkich osób, które mają wiedzę na ten temat, o zgłaszanie się do prokuratury. Naszym obowiązkiem jest zapewnienie dyskrecji. Każdy, kto ma wiedzę na ten temat, a tej wiedzy nie przekaże organom ścigania, a dowiedzą się one o tym, może się liczyć z postępowaniem karnym – oznajmił Prokurator Generalny podczas konferencji.

– W dniu wczorajszym skontaktowałem się z prokuratorem regionalnym w Warszawie. Wydałem polecenie, by w tej sprawie prowadzono intensywne czynności śledcze. Są pewne przeszkody związane z obecnością pewnych osób w kraju. Ale jak pokazaliśmy w innej sprawie, co się odwlecze to nie uciecze. Materiały dowodowe są gromadzone. Zero tolerancji wobec pedofilii i przestępstw seksualnych wobec dzieci – dodał Minister Sprawiedliwości.