Polscy siatkarze z awansem na Igrzyska w Paryżu! Horror w ostatnim secie z Holendrami
Od początku to Biało-Czerwoni są faworytami imprezy w Chinach. Nie bez kozery. W końcu Polacy pokonali w finale Ligi Narodów Amerykanów 3:1, a niedawno zapewnili sobie tytuł Mistrzów Europy wygrywając w finale w Rzymie z Włochami 3:.
Drużyna w składzie: Łukasz Kaczmarek, Bartłomiej Bołądź, Marcin Janusz, Grzegorz Łomacz, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal, Kamil Semeniuk, Bartosz Bednorz, Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Karol Kłos, Paweł Zatorski i Jakub Popiwczak jak dotąd nie zawiodła.
Czytaj także: https://natemat.pl/514342,siatkowka-wynik-meczu-z-kanada-w-kwalifikacjach-do-olimpiady-3-2-dla-nasPo pięciu seriach spotkań turnieju w Xi'an Biało-Czerwoni mieli komplet zwycięstw, a po piątkowej wygranej z Argentyną (3:1) brakowało im tylko jednego zwycięstwa - z Holandią, żeby zapewnić sobie awans na Igrzyska i na spokojnie rozegrać mecz z gospodarzami w niedzielę.
Holendrzy postawili mocne warunki
Niestety niżej notowani Holendrzy, którzy już odpadli z imprezy, nie chcieli łatwo oddać tej wygranej i to oni lepiej weszli w mecz.
Polacy wyraźnie mieli problem ze skończeniem ataku, co wykorzystali Oranje doprowadzając do czteropunktowej przewagi (14:10), której przez większość czasu nie udało się zniwelować Biało-Czerwonym. Pierwszy set zakończył się wynikiem (21:25) dla Holendrów.
Początek drugiego też nie przyniósł poprawy. Dopiero w połowie seta Polacy obudzili się i od zagrywki Łukasza Kaczmarka sukcesywnie zaczęli powiększać przewagę. Gdy prowadzili już ośmioma punktami (20:12), stało się jasne, że ten set jest ich. I tak rzeczywiście się stało. Wygrali go do 17.
Trzeci set był bardziej zacięty i mimo dwupunktowej przewagi Polaków na początku (9:7), to Holendrzy nie dawali im za bardzo odskoczyć. Różnice zrobił dopiero pod koniec Leon, który od stanu 20:19 zdobył trzy cenne punkty (23:20). Ostatecznie set padł łupem Biało-Czerwonych (25:22).
W czwartym secie Polacy odskoczyli już na samym początku na cztery punkty (6:2) i do końca spotkania narzucili swoją grę Holendrom. Oranje próbowali kontrować i zniwelować przewagę przeciwnika, np. w połowie spotkania po bloku Plaka zrobiło się 15:13, ale zaraz ważny punkt zdobył po ataku Kamil Semeniuk.
Nie obyło się jednak bez zadyszek. Gorąco zrobiło się zwłaszcza przy stanie 19:19, bo kolejny punkt zdobyli Holendrzy i to oni po raz pierwszy w tym secie wyszli na prowadzenie po ataku Parkinsona. Wyrównaliśmy, ale w zagrywce pomylił się Leon i znowu prowadzili Holendrzy.
Takie przepychanki trwały do stanu 24:24, kiedy swojego setbola zmarnowali... Holendrzy. Od tego momentu graliśmy na przewagi. Po morderczej wymianie piłek, masie błędów po obu stronach i po kilku genialnych akcjach Biało-Czerwoni zakończyli set wynikiem 29:27 i wygrali całe spotkanie 3:1. Ostatniego meczbola wywalczył nam Kłos, a wygraną zapewnił błąd siatkarza Oranje, który zaatakował i posłał piłkę na aut.
To oznacza, że polscy siatkarze, bez względu na rezultat spotkania z Chinami w niedzielę, pojadą na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 2024 roku!
Czytaj także: https://natemat.pl/514597,wynik-meczu-polska-meksyk-juz-znany-polacy-wygrali-3-0