Sondaż CBOS inny niż wszystkie. Nawet Kaczyński może w to nie uwierzyć
Jak wynika z opublikowanych wyników badań, Prawo i Sprawiedliwość w wyborach może liczyć na 35 proc. głosów. Jednocześnie Koalicja Obywatelska, czyli największy rywal partii rządzącej miałby otrzymać 22 proc. głosów.
Trzecia Droga zdobyła tyle samo głosów, co Konfederacja, czyli 6 proc. co nie zagwarantowałoby tej pierwszej w ogóle wejścia do Sejmu. Jako koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego z Polską 2050 Szymona Hołowni obowiązuje ją bowiem próg wyborczy na poziomie 8 proc.
Przez próg wyborczy, zgodnie z wynikami sondażu ledwo prześlizgnęłaby się także Lewica, której sondaż wieści 5-procentowe poparcie.
2 proc. osób zadeklarowało głosowanie na Bezpartyjnych Samorządowców, 17 proc. głosujących było niezdecydowanych (spadek z 23 proc.), a 7 proc. odmówiło udzielenia odpowiedzi. Udział w wyborach deklaruje rekordowo dużo, bo aż 87 proc. wyborców.
Sondaż CBOS inny od reszty
Badania, które opublikował podległy rządowi CBOS, zdecydowanie odbiegają od tych, które przekazały ostatnio inne ośrodki.
Dla przykładu podawaliśmy, że z badań KANTAR dla stacji TVN24 wynika, że Prawo i Sprawiedliwość chce poprzeć 31 proc. wyborców, Koalicję Obywatelską pod przywództwem Donalda Tuska wsparło 26 proc. ankietowanych, a łącznie opozycja zdobywa na tyle dużą przewagę, że PiS nie miałby szans utworzyć rządu, nawet wchodząc w koalicję z Konfederacją.
Podobnie ma się sytuacja w przypadku badań IBRiS dla "Rzeczpospolitej" i RMF FM. Tu wyniki wskazują, że na Prawo i Sprawiedliwość chce głosować 33,5 procent respondentów, a na Koalicję Obywatelską 28 proc. W nowym Sejmie znajdzie się jeszcze miejsce dla trzech innych ugrupowań, czyli Trzeciej Drogi, Lewicy i Konfederacji, które otrzymałyby kolejno 10,9 proc., 10,1 proc. i 9,2 proc.
Z czego wynikają różnice sondażowe?
Jak powiedział w naTemat politolog Rafał Chwedoruk, różnice w wynikach badań sondażowych wynikają z kilku czynników.
– Moment zrobienia sondażu, moment jego publikacji, sposób przeliczania głosów na podstawie na przykład wyników z ostatnich wyborów, albo sposób zadawania pytań oczywiście mogą być narzędziem manipulacji – skomentował ekspert. Jak dodał, nie jest jednak zdania, że sondaże są fałszowane.
Prognozując wyniki wyborów, prof. Chwedoruk dodał, że największym zaskoczeniem może być wynik Trzeciej Drogi.
– Jeśli chodzi o procent, to po pierwsze wielką niewiadomą jest zdecydowanie Trzecia Droga. Już w ostatnich wyborach PSL odebrało część wyborców Platformie Obywatelskiej, a nawet Lewicy. Podobnie było przy starcie Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich.
Bardzo trudno określić, jak zachowają się wyborcy, którzy mieli już doświadczenie głosowania na inne partie opozycyjne. Stojąc przed perspektywą głosowania na komitet, który trudno powiedzieć, czym się różni od Platformy Obywatelskiej prócz nazwy, nie można przewidzieć ich ostatecznej decyzji. W przypadku Trzeciej Drogi nie powinniśmy być więc zdziwieni ani nieprzekroczeniem progu, ani dwucyfrowym wynikiem.
Drugą niewiadomą, zdaniem eksperta, jest zachowanie Konfederacji. W tym przypadku można zakładać między innymi warianty, że ta albo wejdzie w koalicję wygranym, ale też taki, że będzie tolerować rząd mniejszościowy, za co każe sobie słono płacić między innymi dostępem do mediów.