"Spodziewane trzęsienie ziemi". Tak zagraniczne media rozpisują się o wyborach w Polsce
"Prawicowa i populistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość, znana jako PiS jest – według exit poll – na dobrej drodze, by zdobyć większość miejsc w polskich wyborach powszechnych, ale jest mało prawdopodobne, że będzie miała trzecią kadencję" – informuje BBC News na swojej stronie głównej.
"Jeśli wyniki zostaną potwierdzone, to Koalicja Obywatelska pod przewodnictwem Donalda Tuska ma większe szanse na utworzenie koalicji rządowej. Tusk dąży do zakończenia ośmioletnich rządów PiS pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego. Początkowe wyniki wskazują na prowadzenie PiS, ale partia prowadzi głównie w małych miasteczkach i terenach wiejskich, które są tradycyjnymi bastionami partii" – dodaje brytyjski serwis.
Z kolei Katya Adler z BBC pisze w artykule: "Polskie wybory: spodziewane trzęsienie ziemi raduje Brukselę": "Po ogłoszeniu wyników exit poll po wyborach w Polsce eurokraci uśmiechają się od ucha do ucha. Po latach oziębłości i antagonizmu, centrowa opozycja Koalicja Obywatelska w Polsce ma prosty przekaz dla Brukseli: "My, piąty co do wielkości kraj w Unii Europejskiej, wracamy!". Fakt, że kieruje nią były szef Rady Europejskiej, Donald Tusk, sprawia, że Unia Europejska im wierzy".
Zagraniczne media o wyborach parlamentarnych w Polsce. Wskazują na prawdopodobną porażkę PiS
"Opozycja w Polsce ma szansę na odsunięcie od władzy populistycznej partii rządzącej" – informuje z kolei amerykańskie CNN. Rob Picheta nazywa wybory parlamentarne w Polsce "gorzkimi i o dużą stawkę" i podkreśla, że "blok opozycyjny kierowany przez byłego polskiego premiera i przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska wydaje się być na drodze do przejęcia kontroli, jeśli wypracuje porozumienie z mniejszymi partiami".
CNN zauważa również, że chociaż i Tusk, i Kaczyński (szef PiS i faktyczny lider w Polsce) ogłosili zwycięstwa swoich partii, to "mogą nas czekać długie dni negocjacji, zanim poznamy skład nowego polskiego rządu".
Francuski dziennik "Le Monde" ogłasza z kolei, że "według exit poll proeuropejska opozycja zdobyła większość parlamentarną, pokonując populistów z rządzącej obecnie partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) oraz Konfederacji (skrajnie prawicowej) razem wziętych". Dodaje również, że "frekwencja była najwyższa od upadku komunizmu w 1989 roku".
"Le Monde" zauważa jednak, że "jak ostrzegają analitycy, jakakolwiek koalicja rządowa utworzona przez opozycję może napotkać na częsty konflikty z prezydentem Andrzejem Dudą, sojusznikiem PiS". Rzeczywiście, wyniki sondaży wyjściowych nie dają potencjalnym sojusznikom opozycji większości trzech piątych wymaganej do obalenia weta prezydenta" – dodaje.
Z kolei za naszą zachodnią granicą niemiecka agencja prasowa DPA podała, że "po wyborach w Polsce sojusz trzech proeuropejskich partii opozycyjnych uzyskał większość w parlamencie i chce zastąpić narodowo-konserwatywną partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) po ośmiu latach rządów". "Polska przed zmianą władzy. Wygrana opozycji w wyborach parlamentarnych" – zatytułował doniesienia z Polski największy niemiecki tabloid "Bild".
Wyniki wyborów 2023: late poll
Jak pisaliśmy w naTemat, Według badania late poll przeprowadzonego przez IPSOS najlepszy wynik w wyborach do Sejmu zdobyło Prawo i Sprawiedliwość. Drugie miejsce przypadło Koalicji Obywatelskiej. Trzecią siłą polityczną w nowym parlamencie będzie Trzecia Droga. Poza podium, ale nad progiem znalazły się także Lewica oraz Konfederacja.
Oto dokładne wyniki wyborów do Sejmu według late poll:
- Prawo i Sprawiedliwość: 36,6 proc. (198 mandatów)
- Koalicja Obywatelska (PO, .N, IPL, Zieloni): 31 proc. (161 mandatów )
- Trzecia Droga (Polska 2050, PSL): 13,5 proc. (57 mandatów)
- Lewica (Nowa Lewica, Partia Razem): 8,6 proc. (30 mandatów)
- Konfederacja: 6,4 proc. (14 mandatów)
Przypomnijmy, że exit polls to przybliżone wyniki wyborów – sondaż realizowany wśród wyborców, którzy opuścili lokale wyborcze – ujawniane na kilka lub kilkanaście godzin przed oficjalnymi wynikami podawanymi przez komisje wyborcze.
Natomiast late poll to badanie, które przeprowadzane jest po zamknięciu obwodowych komisji wyborczych. Tym właśnie różni się od exit poll, że w tym przypadku chodzi o zliczenie już dostępnych, cząstkowych wyników, a nie przeprowadzenie sondażu na podstawie odpowiedzi osób, które wychodziły z lokali wyborczych.