Konopskyy dosadnie komentuje łzawy film Dubiela. Wspomniał także o "powrocie" Boxdela

Joanna Stawczyk
26 października 2023, 07:17 • 1 minuta czytania
W środę (25 października) na kanale Konopskyy'ego wylądował nowy film. Youtuber, który przyłożył rękę do ujawnienia Pandora Gate, postanowił kolejny raz wypunktować Marcina Dubiela. Skomentował łzawe wideo, w którego nagrywanie zaangażował on swoich najbliższych. Odniósł się także do Boxdela, który niedawno zapowiedział, że nie ma zamiaru rezygnować z obecności w sieci.
Konopskyy reaguje na łzawy film Dubiela. Wspomina także o powrocie Boxdela Fot. YouTube.com / @Konopskyy; YouTube.com / @BOXDEL; Instagram.com / @marcindubiel

Konopskyy reaguje na łzawy film Dubiela. "Nie kupuję tego"

W ubiegłym tygodniu Marcin Dubiel zamieścił na YouTube nowy film, gdzie pokazał swoją płaczącą matkę, a na końcu sam nie powstrzymał łez. Większość użytkowników internetu skrytykowała to zachowanie, zarzucając influencerowi wykorzystywanie emocji społeczności w celu zyskania współczucia.


Potem w swoje 27. urodziny Dubiel zamieścił post z wpisem, w którym przyznał, że "nadszedł czas na refleksję i wyciszenie". "Ostatnie tygodnie były pełne chaosu i działania pod wpływem emocji, a ostatnim filmem osiągnąłem skutek odwrotny do zamierzonego" – oznajmił.

Do ckliwego wideo Dubiela odniósł się już Sylwester Wardęga, który wcześniej przedstawił dowody świadczące o tym, że influencer wypytywał nastoletnią dziewczynę o to, czy ma chłopaka, a fragmenty tej wymiany zdań miał następnie przekazać swojemu koledze Stuu.

W swoim najnowszym materiale na YouTube Konopskyy nie omieszkał także nawiązać do emocjonalnego filmu Dubiela. – Nie kupuję tego – powiedział wprost.

– Za co można oddać props Marcinowi, to chyba pierwszy raz w tej całej aferze przeprosił i przyznał się, że tego nie przemyślał. I szczerze Marcin mógł z tego naprawdę jakoś wybrnąć. Chłop powinien usiąść, przeprosić, wziąć to na klatę, przeprosić Sukanek, nie pokazywać na siłę płaczącej rodziny, próbując grać na emocjach – ocenił.

Youtuber sparodiował także fragment filmu autorstwa Marcina Dubiela, wybierając się na spacer do parku ze swoim kotem, podobnie jak influencer poszedł ze swoim psem.

Konopskyy nie zapomniał o Boxdelu. "Trochę dziwne w obliczu takiej afery"

Przypomnijmy, że w poniedziałek (23 października) Boxdel opublikował na swoim kanale nowy film, który opatrzył opisem: "To serial opisujący proces odbudowywania siebie. Stworzony po to, by dać sobie nadzieje i wzmocnić się psychicznie i fizycznie. Za małolata zrobiłem parę głupot, za które zapłaciłem najwyższą cenę. Pora zbudować siebie na nowo".

"Za małolata odwaliłem parę głupich akcji i nie będę robił z siebie ofiary. Nie mam na to usprawiedliwienia. Trzeba przyjąć to jak facet, k**wa na klatę i zacząć się odbudowywać, bo jestem mężczyzną i nie mam zamiaru użalać się nad sobą. Dosyć siedzenia na d*pie!" – powiedział w nagraniu były włodarz i współwłaściciel włodarz Fame MMA.

Jak Konopskyy ocenia fakt, że Baron tak szybko powrócił do nagrywania treści na YouTube po aferze?

– Mam trochę mieszane uczucia, bo z jednej strony fajnie jest zobaczyć, że Michał się nie załamał, opracował sobie jakiś plan i docelowo chce wrócić do FAME, ale zastanawiam się, czy trochę nie za szybko? Spodziewałem się powrotu, za nie wiem, może kilka miesięcy – stwierdził.

– Tak samo trochę dziwne w obliczu takiej afery nazywanie swojego powrotu serialem – dodał.