Para turystów zmarła w hotelu w Egipcie. Wcześniej przeprowadzano w nim dezynsekcje
W tej chwili w brytyjskim sądzie w Blackburn trwa postępowanie, które ma wyjaśnić, co dokładnie wydarzyło się w hotelu Steigenberger Aqua Magic w Hurghadzie w sierpniu 2018 roku. To właśnie tam doszło do śmierci Johna Coopera (69 lat) oraz jego żony Susan (63 lata).
Dotychczasowe dochodzenie ujawniło, że śmierć małżeństwa nastąpiła w krótkich odstępach czasowych i obydwoje zmagali się z objawami zatrucia.
Jak zeznał niemiecki turysta, który również przebywał w hotelu w tym czasie, wcześniej to on mieszkał w ich pokoju, jednak po zgłoszeniu w nim obecności pluskiew, dostał inny, a w tym zarobaczonym przeprowadzono dezynsekcję, za pomocą pestycydu zwanego Lambda. Już po kilku godzinach od tej czynności, w pokoju zakwaterowano nowych gości - małżeństwo Cooperów, którzy przylecieli do Egiptu na rodzinne wakacje.
W pokoju miała spać również ich dwunastoletnia wnuczka Molly, jednak po tym, jak wieczorem skarżyła się na drożdżowy zapach unoszący się w pokoju, a następnie obudziła się w nocy i gorzej się czuła, została zaprowadzona do swojej mamy, która była zakwaterowana w pokoju na innym piętrze.
Serwis The Guardian podawał wtedy, że następnego dnia rano małżeństwo nie pojawiło się na śniadaniu w hotelowej restauracji. Zmartwiona tym córka poszła do ich pokoju, gdzie odkryła, że oboje są poważnie chorzy. Wymiotowali i nie byli w stanie ustać na nogach.
Mężczyzna zaczął mieć trudności z oddychaniem, więc natychmiast wezwano służby ratunkowe. Pomimo próby resuscytacji krążeniowo-oddechowej, niestety zmarł. Jego żonę Susan zabrano do hotelowej kliniki. Kobieta nie odzyskała jednak już przytomności, a o godzinie 16 lekarze stwierdzili jej zgon.
Chociaż wszystko wskazywało na to, że do śmierci doszło w wyniku zatrucia środkiem do dezynsekcji, sprawa do tej pory nie została wyjaśniona. Sekcja zwłok, która została przeprowadzona w Egipcie, wykazała, że śmierć pary była powiązana z bakterią E. Coli. Jednak kolejna, przeprowadzona już Wielkiej Brytanii, nie dała podobnego wyniku.
Biegli wykluczyli, by zgon nastąpił na skutek przyczyn naturalnych, zatrucia tlenkiem węgla, zatrucia pokarmowego lub promieniowania. W najbliższych dniach w brytyjskim sądzie mają zostać przesłuchane osoby związane ze sprawą. Mają się tam również stawić przedstawiciele prawni hotelu w Hurghadzie, w którym doszło do tragedii.