KSP podsumowuje sytuację w Warszawie. "Jutro znów wydarzenie podwyższonego ryzyka"
– Jutro kolejne duże wydarzenie przed nami, zabezpieczenie meczu podwyższonego ryzyka – powiedział rzecznik stołecznej policji podinspektor Sylwester Marczak. Następnie przedstawiciel stołecznej policji przeszedł do podsumowania działań, które podejmowała policja w ostatnich dniach. Marczak mówił o zatrzymaniach i działaniach kontrterrorystycznych w kontekście centralnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości oraz samego Marszu Niepodległości, który odbył się 11 listopada w Warszawie.
Dlaczego Marczak mówił o meczu Legia-Lech?
Dlaczego Marczak mówił o meczu Legia-Lech? Bo te mecze od lat budzą emocje również poza boiskiem. Są często zarzewiem konfliktów pseudokibiców. Nawet jeśli nie chodzi o spotkania na szczycie ligowej tabeli, rywalizacja Warszawy z Poznaniem poza boiskiem zawsze bywa gorąca.
Incydenty na Marszu Niepodległości
Jak już informowaliśmy w naTemat, podczas Marszu Niepodległości doszło do kilku incydentów. W niektórych była zmuszona interweniować policja.
Jeszcze przed startem imprezy na trasie usiedli aktywiści klimatyczni. Musiała interweniować policja, która zniosła ich z trasy marszu. W pewnym momencie pobito też aktywistkę Babcię Kasię, która została pozbawiona flagi LGBT i przeturlana po ziemi – informował dziennikarz INNPoland Adam Bysiek.
– No co, faszysto? – słyszymy na nagraniu Babcię Kasię, która próbuje drzeć flagę uczestników Marszu Niepodległości. W odpowiedzi słyszymy osobę, która wulgarnie zwraca się do aktywistki. Na trasie był samochód, który ciągnął za sobą flagi Unii Europejskiej oraz LGBT. Następnie agencje prasowe obiegła fotografia, na której widzieliśmy mężczyznę, który deptał flagę UE. Następnie pojawiły się informacje, że flaga LGBT została spalona. Marsz Niepodległości relacjonujemy na żywo w naTemat. Uczestnicy, po wcześniejszym odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego, wyruszyli z ronda Dmowskiego około godziny 14:45.