PiS w opozycji jest coraz bardziej chamskie. Niewiarygodna riposta wobec Kowala

Mateusz Przyborowski
15 listopada 2023, 16:28 • 1 minuta czytania
Jan Mosiński skomentował wpis Pawła Kowala dotyczący wtorkowej awantury w Sejmie z udziałem ministrów odchodzącego rządu Mateusza Morawieckiego. Trzeba przyznać, że poseł Prawa i Sprawiedliwości pokazał przy tym "klasę". Cudzysłów nie jest przypadkowy, bo jego słowa można porównać do rozmowy nastolatków na podwórku.
Poseł Jan Mosiński z PiS (w środku) skomentował wpis Pawła Kowala. Pokazał przy tym "klasę" Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER

W trakcie wtorkowych obrad Sejmu doszło do awantury z udziałem ministrów zdymisjonowanego rządu PiS. Poszło o wybór nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa.


Zapędy Zbigniewa Ziobry na mównicy musiał tonować marszałek Szymon Hołownia. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w obraźliwy sposób zwrócił się z kolei do jednego z posłów. A na pomoc swoim ludziom ruszył w pewnym momencie sam Jarosław Kaczyński.

Czytaj także: https://natemat.pl/524488,kaczynski-ruszyl-do-holowni-w-sejmie-wiadomo-czego-domagal-sie-prezes-pis

Tak PiS odbija sobie porażkę w wyborach. Chamska odpowiedź na wpis Kowala

Wydarzenia drugiego dnia inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji skomentował na platformie X Paweł Kowal.

"Te szaleństwa ministrów odchodzącego pisowskiego rządu w Sejmie to wina prezydenta Dudy, który udaje, że nie wie, kto ma ile głosów i blokuje powstawanie rządu, który ma większość. Prezydent otwarcie przeciw woli Polaków" – napisał poseł PO.

Na jego wpis zareagował inny poseł – Jan Mosiński z PiS. Jego komentarz dobitnie pokazuje, że odchodzący obóz władzy wciąż nie może otrząsnąć się z wyborczej porażki. "Lepiej zjedz snickersa" – oznajmił Mosiński w komentarzu na wpis Kowala.

Cóż, może poseł PiS nie słyszał wtorkowej tyrady Zbigniewa Ziobry z mównicy sejmowej o "fujarach". To odchodzący szef resortu sprawiedliwości był pierwszym w kolejności "bohaterem" awantury.

Tyrady ministrów PiS w Sejmie

– Przestrzegam, po nocy jest dzień. Przyjdzie czas, że wy też znajdziecie się w ławach opozycji, a wtedy będziecie rozliczani również za łamanie Konstytucji, ale też i za możliwe przestępstwa kryminalne, które z tym są związane. Niech pan nie będzie taki pewny siebie, czas biegnie szybko – stwierdził Zbigniew Ziobro.

Posłowie na sali krzyczeli do Ziobry w odpowiedzi: "Będziesz siedział!". Reakcja Ziobry była zaskakująca. – Mam nadzieję, że nie okaże cię się fujarami jak za czasów Trybunału Stanu! – krzyczał z mównicy szef Suwerennej Polski i dziwnie się przy tym śmiał.

Być może Jan Mosiński nie usłyszał też wystąpienia Przemysława Czarnka, który zwrócił się do Hołowni per "rotacyjny marszałek" i obraził w parlamencie Krzysztofa Śmiszka z Nowej Lewicy, który wcześniej stwierdził, że szef resortu sprawiedliwości "żegna się z polityką".

– Pan z tej mównicy wyrzuca ministra Ziobro z polityki? To pan z tego państwa wyrzucił ponad 6 mln ludzi. Oni się dla was nie liczą, oni są dla was nikim, a nie takie są standardy demokratyczne. Demokracja polega na tym, że ludzie mają głos, a nie "Śmiszki", które nie potrafią liczyć – grzmiał Przemysław Czarnek, czym nawiązał do homofobicznych haseł rzucanych przez polityków PiS, że "osoby LGBT to nie ludzie".

W odpowiedzi na to, co we wtorek działo się w Sejmie, zmiany w regulaminie izby niższej parlamentu zasugerował już Szymon Hołownia.

– Uważam, że przepis, który pozwala każdemu przedstawicielowi instytucji, które najczęściej Sejm wyłania, zabrać głos w dowolnym momencie posiedzenia, oznacza zaproszenie do obstrukcji prac parlamentu – stwierdził marszałek na briefingu prasowym. – Będę proponował prezydium i komisji regulaminowej rozpatrzenie zmian w tym punkcie – dodał.