Jałtuszewski odchodzi z "Wiadomości" TVP. Przez 7 lat współtworzył materiały atakujące opozycję
Media: Odchodzi wieloletni pracownik TVP
Jak dowiedział się branżowy serwis, Karol Jałtuszewski miał złożyć wypowiedzenie. Sam zainteresowany nie chciał odnieść się do informacji o rychłym rozstaniu z TVP, odsyłając dziennikarzy do swojego pracodawcy. Biuro prasowe TVP nie odpowiedziało na zadane im pytanie.
Jałturzewski pracuje w "Wiadomościach" TVP od 2016 roku – materiały do serwisu przygotowywał przez prawie cały okres rządów Prawa i Sprawiedliwości, w czasie których "Wiadomości" stopniowo zmieniły się w tubę propagandową partii Jarosława Kaczyńskiego. Wcześniej pracował w Telewizji Republika i współpracował z prawicowymi portalami Fronda.pl oraz wmeritum.pl.
O materiałach autorstwa Jałturzewskiego wielokrotnie pisaliśmy w naTemat.pl. Już niedługo po przejściu do TVP stworzył on kontrowersyjny materiał poświęcony szóstej rocznicy zamordowania działacza PiS Marka Rosiaka.
Pracownik "Wiadomości" podkreślał w nim, że zabójstwa dokonał były członek PO i przekonywał, że motywy były polityczne. Wypowiedź Donalda Tuska z tego czasu określił jako "próbę tłumaczenia". Dalej stwierdził, że atmosfera politycznej nienawiści, która doprowadziła do zabójstwa w Łodzi, wciąż trwa. Kiedy wypowiadał te słowa, na ekranie pojawiły się zdjęcia z Czarnego Protestu pod siedzibą PiS.
W ostatnim czasie Karol Jałturzewski tworzył materiały będące częścią prawicowej nagonki na Agnieszkę Holland oraz uderzające w Donalda Tuska.
"Presserwis" przytoczył również raport zespołu monitoringu Towarzystwa Dziennikarskiego, w którym Jałturzewski został wprost oskarżony o kłamstwo na antenie publicznej telewizji.
"Kłamstwem, być może nadającym się do oskarżenia z art. 111 prawa wyborczego, było stwierdzenie w materiale Karola Jałtuszewskiego: 'Wybory zdecydują o przyszłości polskiej wsi', że 'w czasie rządów Platformy i PSL-u gwałtownie przyspieszyła wyprzedaż polskiej ziemi obcokrajowcom' ('Wiadomości' z 12 września). Tymczasem w 2020 roku cudzoziemcy kupili w Polsce trzy razy więcej ziemi niż w 2016 roku" – napisano.