Afera podsłuchowa i komisja ds. Pegasusa. Gorąca dyskusja na sali plenarnej

Natalia Kamińska
16 stycznia 2024, 17:42 • 1 minuta czytania
Sejm ma wkrótce powołać komisję ds. Pegasusa, w tym wybrać w tym tygodniu jej członków i przewodniczącego. Pegasus to izraelskie oprogramowanie, które pozwala na szpiegowanie na odległość urządzeń elektronicznych. Ofiarą tego systemu padł m.in. obecny europoseł KO Krzysztof Brejza. – Pegasus został użyty wobec opozycji, przeciw demokratom przez rząd PiS – mówił we wtorek w Sejmie Marcin Bosacki z KO. On ma być przewodniczącym tego gremium. Tak ustaliły media.
Komisja ds. Pegausa. Sejm ma wybrać członków tego gremium. Fot. Piotr Molecki/East News

Afera podsłuchowa. Komisja ds. Pegasusa coraz bliżej

We wtorek Sejm zajął się projektem uchwały ws. powołania komisji śledczej, która ma zbadać celowość działań przy pomocy oprogramowania szpiegowskiego Pegasus.


Jak przekazano wcześniej, "w szczególności działań podjętych w tym celu przez członków Rady Ministrów, Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro oraz prokuraturę i organy powołane do ścigania przestępstw, w tym szefa CBA Ernesta Bejdę".

Kto zasiądzie w komisji ds. Pegasusa? Głosowanie w czwartek

Badanie to ma objąć okres od 16 listopada 2015 roku do 20 listopada 2023 roku, czyli rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Według najnowszych informacji uzyskanych przez "Dziennik Gazeta Prawna" Koalicja Obywatelska zgłosi do komisji Joannę Kluzik-Rostkowską, Witolda Zembaczyńskiego oraz Marcina Bosackiego (on ma być przewodniczącym).

Lewica zamierza zgłosić Tomasza Trelę, Polska 2050 Pawła Ślirza, a Polskie Stronnictwo Ludowe Magdalenę Srokę. Konfederacja wyśle do komisji Przemysława Wiplera. Nie jest jasne, kto zasiądzie w komisji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

We wtorek poznaliśmy sprawozdanie sejmowej komisji o poselskim projekcie uchwały w sprawie powołania komisji śledczej ws. Pegasusa. Na czwartek zaplanowano głosowanie ws. składu tego gremium.

Ten program powinien służyć identyfikacji środowisk terrorystycznych i przestępczych – powiedziała we wtorek w Sejmie Urszula Nowogórska z PSL. Była ona również sprawozdawcą w sprawie komisji ws. Pegasusa. Przekazała, że komisja rekomenduje przyjęcie projektu uchwały w sprawie jej powołania.

Pegasus został użyty wobec opozycji, przeciw demokratom przez rząd PiS – dodał do tego Marcin Bosacki z KO. Jak podkreślił, ma nadzieję, że jak w przypadku amerykańskiej afery Watergate, taka sytuacja już nigdy nie będzie miała w Polsce miejsca.

Mariusz Kamiński stanie przed komisją śledczą do sprawy Pegasusa – powiedział także wcześniej dla TOK FM poseł KO Michał Szczerba.

Kogo szpiegowano Pegasusem?

Przypomnijmy, że jak ustaliła organizacja Citizen Lab kilka ważnych osób w Polsce padło ofiarą szpiegowania tym programem. Te osoby to: prawnik i obecny poseł KO Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek, były senator Koalicji Obywatelskiej, a obecnie europoseł Krzysztof Brejza, prezes Agrounii, a obecnie poseł KO Michał Kołodziejczak oraz dziennikarz Tomasz Szwejgiert (jest to współautor książki o był skazanym szefie CBA i MSWiAMariuszu Kamińskim).

Pegasus to izraelskie oprogramowanie, które pozwala na szpiegowanie na odległość np. smartfonu czy komputera.

Co ważne, do tej pory myśleliśmy o Pegasus jako o narzędziu stricte szpiegującym, jednak w grudniu 2023 roku dziennikarze "Superwizjera" TVN rzucili na sprawę zupełnie nowe światło. Autorzy reportażu "Operacja kryptonim "Jaszczurka'" nagłośnili nieznaną wcześniej analizę kanadyjskiego ośrodka Citizen Lab, który badał m.in. kwestię inwigilacji systemem Pegasus w Polsce.

Pegasus to potężne oprogramowanie – nie tylko do szpiegowania

Z ustaleń Kanadyjczyków wynikało, że oprogramowanie służy nie tylko do śledzenia, ale również do wgrywania treści do telefonu i manipulowania korespondencją. Kanadyjskie laboratorium potwierdziło, że do właśnie telefonu wspomnianego Krzysztofa Brejzy wgrano ponad 800 MB danych.

Dowodem w tej sprawie miała być płyta DVD z danymi z pierwszego ataku Pegasusa na telefon polityka KO. Niestety, kiedy małżeństwo Brejzów wystąpiło o zabezpieczenie wszystkich nośników z danymi, które z ich urządzeń pobrał szpiegowski program, okazało się, że płyta jest pęknięta i niemożliwy jest jej ponowny odczyt.

Zakup Pegausa komentował nawet sam prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".

– Pegasus to program, po który sięgają służby zwalczające przestępczość i korupcję w wielu krajach. Jego powstanie i używanie jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać – mówił ówczesny wicepremier ds. bezpieczeństwa.