Ile zarobią dziennikarze TVP po zmianach władzy? Ujawniono dane, w tym kwoty najwyższych wypłat
Zarobki nowych dziennikarzy TVP. Ile wynosi najwyższe wynagrodzenie?
Przypomnijmy, że w środę Onet przekazał, że "żona Jacka Kurskiego zarobiła w TVP ponad 1,5 mln zł, choć przepracowała w państwowej telewizji w sumie niewiele ponad rok". Oznacza to, że jej miesięczne zarobki miały wynosić ponad 100 tys. zł.
Potwierdził to oficjalny komunikat, który dwa dni później pojawił się na stronie Telewizji Polskiej. Była pracownica zaprzecza doniesieniom stwierdzając, że "ani jako dyrektor programowa TVP, ani jako producent PnŚ nie miała takiej pensji". W sobotę Joanna Kurska zdradziła "Faktowi", że pozywa państwową stację za kłamstwo.
Niedawno Dariusz Matecki, złożył wniosek o dostęp do informacji publicznej, w którym zapytał o poziom wynagrodzeń kluczowych dziennikarzy w TVP.
Wniosek posła Solidarnej Polski zawierał prośbę o udostępnienie kopii umów zawartych przez nadawcę z takimi postaciami jak Marek Czyż, Paweł Płuska, Maciej Orłoś, Danuta Dobrzyńska, Marcin Antosiewicz, Dorota Bawołek, Jarosław Kulczycki i Sławomir Siezieniewski.
Na wniosek Mateckiego odpowiedział Daniel Gorgosz, pełniący w spółce funkcję likwidatora. Wyjaśnił on, że ze względu na "ochronę praw osób trzecich, czyli prawa do prywatności", nie jest w stanie udostępnić żądanych kopii umów.
"Jestem przekonany, że jawność wynagrodzeń pracowników spółek Skarbu Państwa, w szczególności zatrudnionych na prestiżowych stanowiskach redakcyjnych mediów publicznych, powinny być jawne opinii publicznej. Chciałbym, aby opinia publiczna mogła poznać wszystkie szczegóły w zakresie nadużyć, do jakich dochodziło w tym zakresie w Spółce przed 20 grudnia 2023 r. oraz abym mógł w pełni transparentnie przedstawić opinii publicznej dane pokazujące, że Spółka obecnie stosuje zupełnie inne standardy wynagradzania" – oznajmił.
"Mam nadzieję, że Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości wystąpi ze stosownymi inicjatywami ustawodawczymi, które będą zmierzały do umożliwienia przedstawienia opinii publicznej pełnego porównania wynagrodzeń kluczowych dziennikarzy" – stwierdził Gorgosz.
Zaznaczył, że obecne wynagrodzenia dziennikarzy, o które pytał Matecki, są znacząco niższe, a w niektórych przypadkach nawet wielokrotnie mniejsze od pensji dziennikarzy, którzy do 20 grudnia 2023 r. zajmowali się prowadzeniem podobnych programów.
Podkreślił także, że najwyższe obecne wynagrodzenie w spółce to 35 tysięcy złotych brutto miesięcznie, co przekłada się na 420 tysięcy złotych brutto rocznie. Taka pensja przysługuje tylko jednej osobie w TVP.
"Nastał więc koniec czasów, kiedy dziennikarze w Spółce, w okresie, w którym jej działalność była w głównej mierze finansowana w oparciu o środki publiczne, otrzymywali w Spółce kwoty rzędu miliona złotych rocznie" – zapewnił.
W swojej odpowiedzi likwidator odnosił się również do kwestii zawieszenia emisji TVP Info, TVP World i TVP3 od 20 grudnia.
"Sygnał TVP Info, TVP World, TVP3 został wyłączony na podstawie polecenia wydanego przez uprawnione do tego osoby, w celu niezwłocznego przywrócenia wynikającej z przepisów prawa powinności Spółki w zakresie zapewnienia dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych oraz w zakresie niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej przez publiczną telewizję" – wyjaśnił.
Dariusz Matecki wyraził swoje niezadowolenie z treści otrzymanego dokumentu.
"Na to pismo czekałem kilkanaście dni. Teraz porównajcie, jak wyglądają odpowiedzi na pytania Jońskiego kierowane do tych samych osób. Nie dość, że są udzielane błyskawicznie, to jeszcze pełne szczegółów. Tak dziś wygląda ich praworządność" – napisał na platformie X.com
Komentatorzy w "starej" TVP otrzymywali 500 zł
Dyskusja o honorariach znanych osobowości "starej" TVP rozgorzała pod koniec grudnia 2023 roku, kiedy poseł Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński, zwrócił się z wnioskiem do likwidatora spółki o ujawnienie szczegółowych danych finansowych.
W odpowiedzi otrzymał oficjalny dokument, z którego jasno wynika, że w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości, pracownicy telewizji państwowej otrzymywali imponujące wynagrodzenia.
Michał Adamczyk, Samuel Pereira, Marcin Tulicki oraz Jarosław Olechowski dostawali wynagrodzenia sięgające setek tysięcy złotych, a w niektórych przypadkach nawet przekraczające milion złotych. Ostatnio temat zarobków w TVP powrócił do dyskusji publicznej za sprawą nowych informacji, które tym razem ujawnił Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez europosła, w TVP funkcjonował system wynagrodzeń dla "publicystów" udzielających komentarzy w programach. Wśród tych, którzy otrzymywali wynagrodzenie, znaleźli się między innymi Jacek i Michał Karnowscy, Adrian Stankowski, Jerzy Jachowicz, Elżbieta Królikowska-Avis, Piotr Grzybowski, Paweł Piekarczyk, Miłosz Manasterski, Marek Formela, Karol Gac, Jacek Wrony, Maciej Gnatowski, Anna Derewienko, Marian Kowalski, Jan Pietrzak i Piotr Nisztor.
Z udostępnionych danych wynika, że za jednorazowe udzielenie wypowiedzi w mediach publicznych (do programów informacyjnych i publicystycznych), komentatorzy otrzymywali 500 zł. Dodatkowo zawierano umowy ryczałtowe, z których najwyższe wynagrodzenie wyniosło 300 tysięcy zł.