Tłusty czwartek nie może się obejść bez faworków. Sekret kruchości kryje się w jednej rzeczy
Na południu Polski mówi się na nie "chrust", zaś reszta kraju stosuje częściej mniej słowiańską nazwę "faworki". Przez wzgląd na naleciałości z innych języków w wielu miejscach używa się określenia zbliżonego do francuskiego słowa oznaczającego kokardkę lub wstążkę.
Ciasteczka te tradycyjnie przyrządzało się z okazji Tłustego Czwartku, który w 2024 roku będziemy obchodzić 8 lutego. Ich ciekawy kształt nawiązuje do ozdoby, którą damy wręczały niegdyś tym, do których ich serce biło mocnej.
W taki sposób można było okazać im względy, nie łamiąc żadnych konwenansów. Słodki poczęstunek towarzyszył zabawom, które urządzano z okazji tzw. Ostatków, po których następowała Środa Popielcowa rozpoczynająca okres Wielkiego Postu.
Wiadomo, że najlepsze faworki to te "domowe", które przez lata przygotowywały nam babcie i mamy. Jak sprawić, żeby były delikatne i kruche? Oto polecany przepis w serwisie domowe-wypieki.pl.
Na początek składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej ( ok. 300g)
- 4 żółtka
- 1 łyżka spirytusu (lub ocet 6 proc.)
- pół łyżeczki cukru
- pół łyżeczki soli
- ok. 5 kopiatych łyżek gęstej, kwaśniej śmietany
- olej lub smalec do smażenia
- cukier puder do posypania
Krok po kroku, jak zrobić pyszne faworki
Mąkę należy wymieszać z cukrem i solą. Dodać żółtka, śmietanę i spirytus. To on odpowiada za wyjątkową kruchość ciastek.
Zagnieść na jednolitą masę. Następnie przełożyć ciasto na blat i zbijać drewnianym wałkiem ok. 10- 15 minut. Powinno się uderzać wałkiem w ciasto, rozpłaszczając je, po czym ponownie zwinąć i znów zbijać wałkiem. Dzięki temu ciasto będzie jednolite, elastyczne, a po usmażeniu, kruche i z dużą ilością bąbelków.
Ciasto następnie rozwałkować porcjami cieniutko na blacie posypanym lekko mąką. Uwaga. Ważne jest, aby blat podsypywać, jak najmniejszą ilością mąki. Ciasto oczekujące na rozwałkowanie należy natomiast przykryć ściereczką, żeby nie obsychało. Później nasze dzieło trzeba pokroić najpierw na paski o szerokości ok. 3- 4 cm, następnie na prostokąty lub równoległoboki o długości ok. 9- 10 cm. Każdy kawałek naciąć w środku i przez nacięcie przeciągnąć jeden koniec.
Faworki powinno się smażyć na rozgrzanym tłuszczu z obu stron na złoty kolor. Później wyjmować łyżką cedzakową i osączyć na ręczniku papierowym z tłuszczu. Gdy ostygną posypać grubo cukrem pudrem.
Przepis na miękkie i puszyste pączki
W najsłodszy dzień w roku obowiązkowo powinniśmy zjeść też przynajmniej jednego pączka. Ten smakołyk najczęściej kupujemy w sklepie, choć można też przygotować go w domu. Oto świetny przepis naszej koleżanki z naTemat, Diany Wawrzusiszyn.
Składniki:
- 10 żółtek
- 1,5 szklanki mleka słodkiego
- niecała szklanka cukru
- 10 dag drożdży
- 0,5 kostki masła lub margaryny
- 6 szklanki mąki
Sposób przygotowania:
1. Przygotuj rozczyn z drożdży. Do niedużego garnka wrzuć rozkruszone drożdże, zasyp cukrem i zalej litrem letniego mlekiem (nie gorącym!). Następnie mieszaj, aż do rozpuszczenia się drożdży i odstaw na kilka minut.
2. Oddziel żółtka od białka i w osobnej misce rozbij żółtka z cukrem.
3. Gdy rozczyn się podniesie, połącz go z rozbitymi żółtkami w osobnej misce, dodaj pozostałe mleko i mąkę.
4. Wszystko razem należy dokładnie wymieszać i zacząć ugniatać ciasta.
5. To najdłuższy i kluczowy moment. Aby pączki były lekkie i puszyste należy ugniatać ciasto rękami ok. 500 razy.
6. Pod koniec, dodajemy letnią roztopioną margarynę i miesimy ciasto jeszcze 200 razy (można dodać odrobinę alkoholu).
7. Jak już ciasto będzie wyrobione, należy uformować kulki i nadziać je ulubioną marmoladą.
8. Czekamy aż chwilę urosną i następnie smażymy w głębokim tłuszczu.
Co prawda przepis jest dość czasochłonny, ale naprawdę warto poświęcić energię. Pączki z niego wychodzą fenomenalne – puszyste i lekkie – dzięki wielokrotnemu ugniataniu ciasta. Utrzymują bardzo długo świeżość, nawet po dwóch dniach są zdatne do spożycia.
Czytaj także: https://natemat.pl/338127,tlusty-czwartek-sprzed-lat-tak-sie-dawniej-swietowalo-w-polsce-historia