Nowa "afera taśmowa"? Prawicowe media próbują skompromitować Kołodziejczaka
"Atak będzie jutro" – stwierdził Michał Kołodziejczak w niedzielny wieczór w komentarzu do jednej z dyskusji w serwisie X.com (dawniej Twitter). Jej uczestnicy komentowali wówczas pierwszą zapowiedź nowej "afery taśmowej", którą wykreować próbują trzy redakcje kierowane przez Tomasza Sakiewicza.
Dziś wiemy już, że "Gazeta Polska", "Gazeta Polska Codziennie" do spółki z Telewizją Republika jako wielki skandal przedstawiają to, co aktualny wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi mówił o swoich politycznych planach przed rozpoczęciem ubiegłorocznej kampanii wyborczej.
Na nagraniach, jakie otrzymali Jacek Liziniewicz i Piotr Nisztor, utrwalono m.in. taką wypowiedź Michała Kołodziejczaka, w której zdawał się on uparcie zaprzeczać doniesieniom o nawiązaniu współpracy z Koalicją Obywatelską:
Ja się zastanawiam, po jakiego skurczybyka niszczyć u nas ludzi w organizacji, którzy tak naprawdę bardzo dużo pracują. Niektórzy to robią i nie mają odwagi w trakcie rozmowy powiedzieć w trakcie rozmowy: co Ty p****sz chłopie? Jaki PSL? Jaki Tusk? No trzy dni temu usłyszałem, że będę od Tuska startował.
Innym fragmentem, którym media otwarcie sympatyzujące z Prawem i Sprawiedliwością uderzają w Kołodziejczaka, jest ten dotyczący jego opinii o elektoracie. – Idziemy do tych ludzi gorszych od siebie zamiast do tych lepszych, bo myślimy, że Ci lepsi myślą o nas gorzej. To jest duży błąd – przestrzegał swoich współpracowników lider AgroUnii.
Tymi słowami tłumaczył on też ówczesną decyzję o współpracy z uchodzącym za reprezentację wielkomiejskich konserwatystów Porozumieniem. Projekt ten miał przekonać wyborców wiejskich, że AgroUnia "jest fajna, bo przyprowadza kogoś z miasta".
Szybki powrót do sprawdzonych metod? Nisztor to specjalista od "afer taśmowych"
Przy okazji warto przypomnieć, że to nie pierwsza tego typu publikacja w dorobku wspomnianego Piotra Nisztora. Niegdyś to on uchodził za głównego kreatora prawdziwej "afery taśmowej", która w latach 2014-15 skutecznie doprowadziła do zniechęcenia społeczeństwa do rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Faktem, iż to on dostarczył redakcji "Wprost" kluczowe nagrania, Nisztor chełpi się nawet w książce zatytułowanej "Jak rozpętałem aferę taśmową?".
Czytaj także: https://natemat.pl/536261,kolodziejczak-lepper