Michał Wiśniewski nie wytrzymał. "Namówiliście mnie podstępem do podpisania umowy"

Joanna Stawczyk
02 lutego 2024, 13:57 • 1 minuta czytania
Michał Wiśniewski nie przebierał w słowach, krytykując decyzję wytwórni płytowej o usunięciu utworów jej artystów z TikToka. Ocenił, że to walka o zyski, nie o dobro twórców. "Walczycie o pieniądze przede wszystkim dla siebie" – zagrzmiał na Facebooku, dając do zrozumienia, że odbiera te działania jako nieuczciwe.
Wiśniewski gorzko o współpracy z wytwórnią. "Podstępem namówiliście mnie" Fot. Karol Makurat/REPORTER

Wiśniewski gorzko o współpracy z wytwórnią. "Podstępem namówiliście mnie"

Zespół Ich Troje był jedną z najbardziej rozpoznawalnych grup polskiej sceny od 1995 roku. Byli dwukrotnymi reprezentantami Polski na Eurowizji. Wdarli się przebojem, zrobili furorę, koncertując przez długie lata. Od tamtego czasu jego niezmiennymi członkami są frontmen i wokalista Michał Wiśniewski oraz kompozytor, muzyk i wokalista Jacek Łągwa, którzy są jednocześnie założycielami grupy.


Grupa ma na swoim koncie wiele hitów, wśród których są takie piosenki jak "Powiedz", "Zawsze z Tobą chciałbym Być", "A wszystko to... (Bo Ciebie Kocham)" czy "Żadnych granic".

Niedawno jedna z czołowych wytwórni muzycznych w Polsce ogłosiła plany wycofania utworów swoich artystów z TikToka, motywując to niewystarczająco wysokimi wynagrodzeniami za dystrybucję ich dzieł.

Michał Wiśniewski, mający za sobą współpracę z Universal Music Polska, zabrał głos w tej sprawie. Na swoim profilu na Facebooku opublikował obszerne oświadczenie, w którym ujawnił pewne niepublikowane dotąd fakty dotyczące historii Ich Troje. Oskarżył wytwórnię o egoizm i manipulację.

"Walczycie o pieniądze przede wszystkim dla siebie - nie dla artystów. Jestem tego najlepszym przykładem" – podkreślił na wstępie.

"Podstępem przed laty namówiliście mnie na podpisanie umowy publishingowej obiecując złote góry i doradzając nierejestrowanie się w ZAiKS, co spowodowało, że nie miałem wpływów z koncertów itp. aż do 2020 roku, kiedy to zostałem w końcu jego członkiem. Ufałem wtedy swojej wytwórni, która sprzedała miliony moich płyt" – dodał lider Ich Troje.

Wiśniewski również podkreślił, że nie zauważył żadnych starań ze strony wytwórni w zakresie wykorzystania dorobku Ich Troje. Ponadto wyraził opinię, że wytwórnia stawiała przeszkody w promowaniu jego zespołu.

"Do tej pory nie ma w cyfrowej dystrybucji 2. krążka zespołu Ich Troje. Kiedy w 2016 roku próbowałem otrzymać licencję na wydanie jubileuszowego boxa dla swoich fanów ze wszystkimi swoimi płytami, otrzymałem warunek wpłaty 20.000 zaliczki na każdy z albumów, co przy fizycznej sprzedaży albumów było warunkiem nie do zaakceptowania (max. 1.000 boxów kolekcjonerskich)" – oznajmił.

"Jak dopinaliście jakikolwiek umowy z jakikolwiek serwisami streamingowymi lub sklepami internetowymi nie pytaliście nas ani o zgodę, ani nawet o zdanie. Reedycje nośników, jakiekolwiek działania marketingowe po wyssaniu artysty w trakcie jego 5 minut czy choćby 'cześć jak się czujesz po latach' to fikcja. Nie wstyd Wam publicznie pie****ić takie farmazony 'w trosce o artystów'? A powinno. Amen" – podsumował stanowczo Wiśniewski.