Tak Stanowski i Mazurek ubrali się na wywiad z prezydentem. "Stroje niestosowne"

Weronika Tomaszewska-Michalak
02 lutego 2024, 21:42 • 1 minuta czytania
Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek przeprowadzili wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą. Uwagę widzów oprócz wypowiedzi przyciągnęły też... stroje. Dziennikarze na rozmowę z głową państwa założyli: zapinany sweter i kolorową koszulę. Co na to ekspertka?
Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek przeprowadzili wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą. Fot. You Tube / Kanał Zero

Jak już pisaliśmy w naTemat, Andrzej Duda był pierwszym gościem "Kanału Zero", czyli nowej inicjatywy Krzysztofa Stanowskiego. Wywiad z prezydentem – poza Stanowskim – prowadził Robert Mazurek.


Materiał miał zostać wyemitowany o godz. 20:00, ostatecznie przez wpadkę z załadowaniem nagrania na YouTube premierę przesunięto na 20:30. Podczas rozmowy prezydent skomentował bieżące wydarzenia polityczne i nie tylko.

Co ciekawe, Andrzej Duda odniósł się między innymi do tego, jakie poglądy polityczne ma on, a jakie jego rodzina.

Czytaj także: Duda zdradził poglądy polityczne swojej rodziny. Ciekawe słowa o teściowej

Stroje Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka. Ekspertka komentuje

Na wywiad z głową państwa dziennikarze wybrali dość nietypowe stroje. Krzysztof Stanowski miał ciemny, rozpinany sweter, a Robert Mazurek kolorową koszulę. Choć sam Andrzej Duda nie założył marynarki, to wybrał niebieską stonowaną koszulę.

Stroje prezentowane przez gości Prezydenta RP są niestosowne. To gospodarz narzuca dress code spotkania. Miejsce, wnętrza i okoliczności są zobowiązujące dla dwóch stron. I są wyrazem szacunku. Rozumiem zamysł panów dziennikarzy. Chcieli zaprezentować inny, mniej zobowiązujący sposób prowadzonej rozmowy. Pewnie to konwencja nowego kanału, w którym obaj panowie pracują – oceniła eksperta Katarzyna Urbańska w rozmowie z Plotkiem.

Ponadto Duda miał podwinięte rękawy, co z pewnością jeszcze miało nadać wyraz swobodnej rozmowy. – Sądząc po zdjęciach, prezydent musiał dostosować się do okoliczności (tutaj plus dla niego), żeby "dogonić" styl dziennikarzy. Co do zasady jednak z szacunku dla urzędu, instytucji, a także oglądających to gospodarz narzuca dress code – dodała Urbańska.