Senat USA daje nadzieję Ukrainie, Izraelowi i Tajwanowi. Przyjęto pakiet pomocowy
W Kijowie, Jerozolimie oraz Tajpej nerwowość jednak nie może jeszcze minąć. Decyzja amerykańskiego Senatu to dopiero pierwszy krok ku rozwiązaniu patowej sytuacji między Republikanami a Demokratami, w której Ukraińcy, Izraelczycy i Tajwańczycy zaczęli odgrywać rolę politycznych zakładników.
Żeby wspomniane 95 mld dolarów (z czego 60 mld na pomoc Ukrainie) mogło zostać uruchomione, potrzebne jest jeszcze głosowanie w Izbie Reprezentantów. A jego pozytywne rozstrzygnięcie niestety nie jest pewne.
Bez wątpienia jakiś progres jednak nastąpił. Przypomnijmy bowiem, że zaledwie kilka dni temu głosami zdominowanej przez Donalda Trumpa Partii Republikańskiej w Senacie USA odrzucono podobny projekt ustawy.
Wówczas republikanie sprzeciwili się – nagle zmieniając wcześniejsze żądania wobec administracji Joe Bidena – połączeniu w jednym akcie prawnym spraw Ukrainy, Izraela i Tajwanu z planami przeciwdziałania kryzysowi migracyjnemu na południowej granicy Stanów Zjednoczonych. Aktualnie procedowane przepisy tego ostatniego punktu więc nie zawierają.
USA tracą wiarygodność w oczach sojuszników. Wszystko przez Donalda Trumpa
Dzisiejszy ruch senatorów minimalnie poprawia wizerunek USA jako wiarygodnego sojusznika po szokującym wystąpieniu Donalda Trumpa. Podczas wiecu wyborczego w Conway w Karolinie Południowej otwarcie zachęcał on putinowską Rosję do ataku na niektóre państwa NATO.
Takie zachowanie faworyta do zwycięstwa w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA przyspieszyło debatę nad zacieśnieniem europejskiej współpracy obronnej i zmniejszeniem wpływu Waszyngtonu na bezpieczeństwo Starego Kontynentu. Daleko idące pomysły padły już podczas tournée premiera Donalda Tuska po Paryżu i Berlinie.
Na wspólnej konferencji z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem polski przywódca wyjawił ustalenia z wcześniejszego spotkania z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Jak się okazało, liderzy Trójkąta Weimarskiego rozważają m.in. scenariusz, w którym V Republika "byłaby gotowa użyczyć całej Europie swoich możliwości nuklearnych".
– Bezpieczeństwo Polski jest też naszym bezpieczeństwem. Za to czujemy się współodpowiedzialni. Gwarancja ochrony w ramach NATO obowiązuje w sposób nieograniczony. Wszyscy za jednego i jeden za wszystkich – stwierdził kanclerz Scholz, zapewniając, że w RFN nikt nie snuje podobnych rozważań, co Trump.
Czytaj także: https://natemat.pl/541514,co-zrobia-usa-w-razie-ataku-nato-skandaliczne-slowa-trumpa