Donald Tusk na konwencji samorządowej KO. "Łaskawca postanowił, że nas nie spotka los Nawalnego"
W sobotę 17 lutego przed godz. 12 w Warszawie rozpoczęła się konwencja samorządowa Koalicji Obywatelskiej. Wydarzenie pod hasłem "Polska w naszych sercach" inauguruje kampanię do wyborów samorządowych, które odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia 2024 r.
"Tych wyborów musimy dokonywać każdego dnia"
– Wszedłem tu na salę z Rafałem Trzaskowskim, człowiekiem, który dał nam wszystkim nadzieję. Wszystkim bez wyjątku, którzy wierzyli, że dobre zmiany są w Polsce, kiedy jeszcze wydawało się to ponad siły – oznajmił Donald Tusk, który został przywitany owacją.
Premier stwierdził, że prezydent stolicy pokazał swoją postawą, że "można być skutecznym i porywającym, kiedy się głęboko wierzy, że dobro może zwyciężyć ze złem". – Jesteśmy na początku tej drogi, a ta droga się nigdy nie kończy. Nie ma czasu na odpoczynek – podkreślił.
Następnie szef rządu odniósł się do wojny w Ukrainie. – Każde zaniechanie, każda chwila zwątpienia, każda chwila obojętności natychmiast pozwala złu na nowo tryumfować. Nikt niczego nie dał nam na zawsze – powiedział.
"Łaskawca postanowił, że nas nie spotka los Nawalnego"
– To jest lekcja, która bardzo wyraźnie pokazuje, że w tej konfrontacji ze złem tak manifestacyjnym, oczywistym i bezwstydnym, jakim jest władza Putina w Rosji – ale też w każdym miejscu na ziemi, również u nas w Polsce – że w tej konfrontacji ze złem nie możemy być bezsilni – zaznaczył Tusk, wspominając śmierć lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.
Lider PO przyznał, że "dobro nigdy nie może być bezsilne". Następnie premier przypomniał słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, które padły w Opocznie.
– Prezes Kaczyński ogłosił, że powinniśmy być szczęśliwi, że wtedy kiedy rządził PiS nie skończyliśmy jak Nawalny. On to powiedział wczoraj do ludzi, do mediów: o co cały ten raban, o co oni się awanturowali skoro mógł ich spotkać – i to miał na myśli Rafała i mnie i was wszystkich – los Nawalnego. Łaskawca – komentował Tusk.
Zdaniem polityka przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości niszczone były wartości takie jak demokracja czy praworządność. – Oni łaskawie z samej góry postanowili, że nas nie spotka los Nawalnego – dodał premier.
– W Warszawie będzie Warszawa, a w Polsce będzie Polska i polskie porządki – punktował szef rządu, przywołując cytat prezesa PiS, który stwierdził niegdyś, że "będzie jeszcze Budapeszt w Warszawie".
Czytaj także: https://natemat.pl/542420,tusk-komentuje-smierc-nawalnego-padly-mocne-slowa-wzgledem-rosji