"Straż Marszałkowska to nie popychadła!". Hołownia chce surowych kar dla PiS-owców

Mateusz Przyborowski
20 lutego 2024, 15:43 • 1 minuta czytania
Siedmioro posłów PiS, którzy brali udział w przepychankach przed Sejmem i próbowali wprowadzić do gmachu byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, zostaną ukarani – zapowiedział we wtorek Szymon Hołownia. Marszałek nie gryzł się w język i dosadnie powiedział, co sądzi o zachowaniu polityków opozycji.
Szymon Hołownia mocno staje w obronie Straży Marszałkowskiej. Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Szymon Hołownia powiedział na wtorkowym briefingu w Sejmie, że otrzymał raport z wydarzeń, które miały miejsce przed Sejmem na początku lutego. Marszałek stwierdził, że była to "kabaretowa, a tak naprawdę tragiczna próba szturmu" na budynek parlamentu.


– Mamy w Sejmie ponad 400 kamer, każdy strażnik ma też kamerę nasobną. Raport, który zdał pan inspektor Michał Sadoń (komendant Straży Marszałkowskiej – red.), nie pozostawia w mojej ocenie żadnych wątpliwości. Straż Marszałkowska wskazała siedmioro posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy w ewidentny sposób szarpali strażników marszałkowskich, popychali ich, w niektórych przypadkach podduszali strażników. Panu inspektorowi zrzucono czapkę z głowy – przekazał Hołownia.

Hołownia zapowiada kary dla posłów PiS za akcję pod Sejmem. Padły mocne słowa

– Takie zachowania nie powinny mieć miejsca i nie będą miały miejsca. W mojej ocenie tych siedmioro posłów w rażący sposób naruszyło porządek. Prezydium Sejmu podejmie decyzje w sprawie wysokości kar finansowych. Ja będę wnioskował o najwyższy możliwy wymiar kary – dodał.

Hołownia wymienił też nazwiska polityków, którzy 7 lutego byli najbardziej krewcy przed gmachem parlamentu. – To posłowie: Edward Siarka, Jan Dziedziczak, Antoni Macierewicz, Jacek Bogucki, Małgorzata Gosiewska, Jerzy Polaczek i Katarzyna Sójka – poinformował.

– Osobiście będę rekomendował Prezydium Sejmu nałożenie maksymalnej możliwej kary, jaką przewiduje Regulaminu Sejmu. Jest to pozbawienie posła na okres trzech miesięcy połowy uposażenia albo całości diety poselskiej. Będę rekomendował i głosował za tym, żeby pozbawić wszystkich siedmioro uczestników tych zajść diety poselskiej na okres trzech miesięcy – przekazał marszałek.

I zwrócił się do posłów PiS.

– Te kary muszą być surowe i pełnić funkcję odstraszającą, żeby nigdy więcej nikomu nie przeszło przez myśl, żeby szarpać, popychać i naruszać integralność cielesną strażników marszałkowskich. Nie macie prawa się do nich dotykać, bo oni są funkcjonariuszami RP, a nie waszym popychadłem czy kamerdynerami do otwierania drzwi posłom – mówił Hołownia wyraźnie poirytowany tym, co zobaczył na materiałach wideo.

– Ręce precz od Straży Marszałkowskiej! Oni są po to, żeby nas chronić, żeby nas bronić, opiekować się nami, kiedy tego potrzebujemy, a nie być przepychanymi, podduszanymi, mieć zakładane Nelsony, być szarpanymi na tysiąc różnych sposobów. A to z dokumentacji wideo wynika w sposób niewątpliwy – dodał.

Posłowie PiS przeprowadzili szturm na Sejm

Przypomnijmy, 7 lutego niedługo przed obradami parlamentu przed Sejm przyszli posłowie PiS i politycy tej partii Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Doszło do przepychanek i musiała interweniować policja oraz Straż Marszałkowska.

Posłowie obecnej opozycji, wraz z Kamińskim i Wąsikiem, próbowali za wszelką cenę przecisnąć się przez strażników. – Banda złodziei przerażonych Pegasusem dostała ataku histeriioświadczył przed kamerami Jarosław Kaczyński.

Chwilę potem prezes PiS wycofał się ze szturmu na Sejm. Następnie oświadczył, że to przez tłum dziennikarzy doszło do przepychanek ze Strażą Marszałkowską. W tłumie przed gmachem parlamentu był też wspomniany już Antoni Macierewicz, który podczas szarpaniny uderzył Mariusza Kamińskiego pięścią prosto w twarz. Nagranie szybko obiegło sieć, ale były szef MON utrzymuje, że "nagranie zostało zmanipulowane".

Czytaj także: https://natemat.pl/542927,droga-formalna-dopelniona-holownia-spotkal-sie-z-pawlowska-w-sejmie

Więcej informacji wkrótce.