Zaginęła 13-latka z Małopolski. Zostawiła niepokojący list, policja apeluje o pomoc

Nina Nowakowska
26 lutego 2024, 11:17 • 1 minuta czytania
Zaginęła 13-letnia Agnieszka Kuś, która w poniedziałek około godziny siódmej wyszła z domu w miejscowości Ołpiny. Nastolatka zostawiła niepokojący list. Małopolska policja apeluje o pomoc.
Zaginęła 13-latka z Małopolski. Zostawiła niepokojący list. Fot. Stanislaw Bielski/REPORTER, Facebook.com/Tarnowska Policja

13-latka napisała w liście, że nie chce wracać do domu. – Ta informacja oczywiście zelektryzowała funkcjonariuszy z Tarnowa – przekazał RMF FM Paweł Klimek z tarnowskiej komendy miejskiej policji.


Zaginęła 13-letnia Agnieszka

Natychmiast rozpoczęto poszukiwania Agnieszki Kuś, w których uczestniczą przewodnicy z psami służbowymi oraz sztab kryminalny. – Został ogłoszony alarm dla jednostki w Tuchowie i Ciężkowicach. Wszystko jest kierowane do miejscowości Ołpiny. Tam będziemy prowadzić kompleksowe poszukiwania dziewczyny – wyjaśnił rozgłośni policjant.

Mundurowi podejrzewają, że nastolatka może poruszać się koleją na trasie Tarnów –Nowy Sącz. Dziewczyna najprawdopodobniej nie chce wrócić do domu.

Policja apeluje o pomoc

Agnieszka ma 168 cm wzrostu i może być ubrana w zielone spodnie dresowe, jasną kurtkę z kwiatkiem, białe sportowe buty oraz kremową zimową czapkę. Może mieć też przy sobie brązową torebkę. Funkcjonariusze apelują pomoc w poszukiwaniach. Osoby posiadające informacje o poszukiwanej mogą kontaktować się z dyżurnym KMP Tarnów (tel. 47 83112220) lub zadzwonić na numer alarmowy 112 lub 997.

14-latek samowolnie opuścił szpital i zaginął

Niedawno informowaliśmy również o zaginięciu 14-letniego Brajana Troszczyńskiego z Lubomierza (woj. dolnośląskie). W niedzielę 18 lutego chłopiec samowolnie opuścił Szpital Psychiatryczny dla Dzieci i Młodzieży w Bolesławcu i wszelki ślad po nim zaginął.

Do sprawy odniosła się matka nastolatka. W rozmowie z "Faktem" wyznała, że syn "jest po kilku próbach samobójczych" i boi się o jego życie.

– Odwiedziłam go w szpitalu w środę, 14 lutego. Dał mi walentynkę. W piątek do niego zadzwoniłam, ale po chwili rozłączył się. Nie wiem, dlaczego, bo wcześniej normalnie ze mną rozmawiał. W niedzielę 18 lutego dowiedziałam się, że syn uciekł ze szpitala, z oddziału zamkniętego. Podobno zniknął o godz. 15:00, a informację ze szpitala otrzymałam dopiero o godz. 18:00. Dlaczego tak późno? Nie wiem – opisała pani Elżbieta.

Od 18 lutego nie pojawiły się żadne informacje na temat chłopca. Brajan nie ma przy sobie ani telefonu, ani leków, które powinien zażywać.

Dwa dni po otrzymaniu zgłoszenia, na stronie bolesławskiej policji opublikowano komunikat o zaginięciu 14-latka. Policjanci przeszukali teren w pobliżu szpitala, a także dworce PKP i PKS. Ponieważ jednak działania te były bezowocne, we wtorek zdecydowano się na publikację wizerunku chłopca.