Johnson odcina się od kina superbohaterskiego. Ostro podsumowała "Madame Web"

Zuzanna Tomaszewicz
07 marca 2024, 15:04 • 1 minuta czytania
Dakota Johnson zauroczyła fanów swoim dystansem do siebie, aczkolwiek jej rola w "Madame Web" pozostawiła wiele do życzenia. Widzowie i recenzenci byli zgodni w tym, że najnowszym film Marvel Entertainment jest po prostu kiepski. Odtwórczyni głównej roli zabrała głos w sprawie krytyki względem produkcji. Jak sama przyznała, w przyszłości nie planuje wracać do kina superbohaterskiego.
Dakota Johnson zabrała głos ws. krytyki filmu "Madame Web". Padły gorzkie słowa. Fot. Jeffrey Mayer / Associated Press / East News

Dakota Johnson gorzko o "Madame Web" i kinie superbohaterskim

Swoim bystrym i niekiedy sarkastycznym poczuciem humoru Dakota Johnson zaskarbiła sobie sympatię wielu widzów. Tego samego nie można jednak powiedzieć o filmie "Madame Web", w którym obsadzono ją w najważniejszej roli. Promocja tytułu okazała się nieoczekiwanym sukcesem, zaś "faktyczny produkt" wielką klapą.


W rozmowie z portalem Bustle Johnson została zapytana o to, czy denerwują ją "paskudne" recenzje "Madame Web". Przypomnijmy, że Richard Roeper z "Chicago Sun-Times" nazwał produkcję "jednym z najgorszych filmów komiksowych, jakie kiedykolwiek widział". Jedni porównywali ją do jakości musicalu "Koty", a drudzy jasno obwieszczali, że jest słabsza od i tak złego "Morbiusa".

– Niestety nie jestem zaskoczona tym, że ta sprawa tak się potoczyła – oznajmiła we wspomnianym wywiadzie. – Nigdy wcześniej nie robiłam czegoś takiego i prawdopodobnie nigdy więcej nie zrobię. Nie ma sensu. Teraz to wiem – wyjaśniła. To najprawdopodobniej oznacza, że Dakota Johnson nie powróci do grania w kinie superbohaterskim.

Gwiazda tłumaczyła, że filmy, pod którymi podpisują się aktorzy, wyglądają niekiedy zupełnie inaczej na papierze. – To było naprawdę pouczające doświadczenie i oczywiście nie jest miło być częścią czegoś, co zostało rozerwane na strzępy, ale nie mogę powiedzieć, że tego (red. przyp. - krytyki) nie rozumiem – dodała.

Po porażce "Madame Web", która miała być początkiem dłuższej serii, dyrektorzy Sony ostudzili nieco swój zapał. Nie wiadomo, czy tytułowa bohaterka jeszcze powróci na duży ekran.

Na portalu Rotten Tomatoes pozytywne opinie o "Madame Web" stanowią tylko 12 proc. z 228 recenzji krytyków. Publiczność oceniła tytuł na 57 proc. "Film trzyma fason przez pierwsze pół godziny (...), ale potem jest tylko coraz gorzej i gorzej" skomentowała Emilia Zemler z Observer.com.

Marvel Entertainment szykuje się na "Kravena Łowcę"

Kraven Łowca (org. Kraven The Hunter, prawdziwe imię: Sergei Kravinoff) to jeden z najbardziej kultowych złoczyńców Marvela, który na łamach komiksów pojawił się jako przeciwnik Spider-Mana. Bohater, którego wymyślili Steve Ditko oraz Stan Lee, został po raz pierwszy zaprezentowany w 1964 roku.

W nadchodzącym filmie poświęconym Kravenowi w głównego bohatera wcieli się Aaron Taylor-Johnson ("Bullet Train"). Jego ojca zagra zaś Russell Crowe ("Gladiator"), a w pozostałych rolach zobaczymy m.in. Arianę DeBose ("West Side Story"), Alessandro Nivolę ("Coco Chanel") oraz Christophera Abbotta ("Biedne istoty").

Reżyserem produkcji jest J.C. Chandor ("Rok przemocy", "Potrójna granica"), a scenariusz napisali Matt Holloway ("Uncharted") oraz Art Marcum ("Transformers: Ostatni Rycerz"). Premierę zaplanowano na 30 sierpnia 2024 roku.

Czytaj także: https://natemat.pl/523351,marvels-to-film-bardziej-disneya-niz-marvela-recenzja-bez-spoilerow