Co z przełomem ws. Wieczorek? Śledczy ujawnili szczegóły operacji w Zatoce Sztuki

redakcja naTemat
19 marca 2024, 17:52 • 1 minuta czytania
Iwona Wieczorek wciąż nie została odnaleziona, a rozwiązanie tej zagadki nadal sprawia dużo problemu służbom. W ostatnich dniach głos w sprawie gdańszczanki zabrała prokuratura. Prok. Karol Borchólski wyjawił, co dokładnie robiono zimą 2023 roku w Zatoce Sztuki w Sopocie.
Sprawa Iwony Wieczorek. Śledczy ujawnili, co robiła policja w Zatoce Sztuki. Fot. Jakub Noch / naTemat.pl; Karolina Misztal / REPORTER

Sprawą Iwony Wieczorek w 2018 roku zajęli się śledczy z Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. Jest to tzw. Archiwum X, które bada niewyjaśnione historie sprzed lat jak sprawa Wieczorek.


Sprawa Iwony Wieczorek. Śledczy ujawnili, co robiła policja w Zatoce Sztuki

Prok. Karol Borchólski z działu prasowego Prokuratury Krajowej przekazał w rozmowie z o2.pl, że "społeczeństwo oczekuje niezłomności organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości i prokuratura, prowadząc takie postępowania jak sprawa Iwony Wieczorek, te oczekiwania spełnia".

– Prokuratura konsekwentnie dąży do zapewnienia społeczeństwa o skuteczności prawa i organów ścigania, a w szczególności, że kara za popełnione czyny będzie wymierzona – powiedział kilka dni temu serwisowi prok. Borchólski.

Odniósł się także do tego, co w zeszłym roku robiono w Zatoce Sztuki. – Przeprowadzone czynności śledcze na terenie tzw. Zatoki Sztuki i terenu przyległego służyły weryfikacji i eliminacji wersji pojawiających się na podstawie ujawnianych w sprawie źródeł dowodowych – wyjaśnił o2.pl śledczy. Ustalono zatem, że ciało Iwony Wieczorek nie zostało zakopane w tej okolicy.

O przełomie w sprawie Iwony Wieczorem w naTemat informowaliśmy już wiele razy. Jak pisaliśmy, temat zaginięcia Gdańszczanki ponownie wywołał do tablicy były już wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.

Mamy przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek – stwierdził w grudniu ubiegłego roku. Okazało się, że kolega Iwony Wieczorek, z którym gdańszczanka spędzała feralny wieczór w lokalu Dream Club w Sopocie, przede wszystkim usłyszał zarzuty dotyczące popełnienia przestępstw narkotykowych.

Co z przełomem ws. Iwony Wieczorek?

Oprócz tego zarzucono mu "utrudnianie postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów" oraz "zacieranie śladów przestępstwa". Wszystko zaczeło wskazywać jednak na to, że mowa tutaj o znanych wcześniej działaniach, które Paweł P. miał wykonywać w domu Wieczorek i na jej komputerze.

Iwona Wieczorek zaginęła pamiętnego lata 2010 roku. W nocy z 16 na 17 lipca 19-latka wracała nadmorską promenadą z imprezy w Dream Club w Sopocie do swojego domu na osiedlu Jelitkowski Dwór w Gdańsku. Przed godz. 3:00 była jeszcze widziana w okolicy jednego z klubów w Sopocie. Pomiędzy nią a znajomi, z którymi spotkała się feralnej nocy, miało dość do sprzeczki.

Dziewczyna ich zostawiła i nikt później już jej nie widział. Została jeszcze uchwycona przez kamery monitoringu miejskiego przy gdańskim wejściu na plażę nr 63 z godz. 4:12, a za nią widać mężczyznę z ręcznikiem. To było ostatnie nagranie, na którym dostrzeżono Iwonę.