Lewandowski ujawnił, o co chodzi z nim i Julią Żugaj. "Spotkałem się..."
Jak wiadomo nie tylko świat sportu, ale i zakulisowe życie piłkarzy jest dla fanów ciekawe. Przekonał się już o tym Robert Lewandowski, który ostatnio na spotkaniu prasowym usłyszał zaskakujące pytanie od jednego z dziennikarzy. Nie krył zaskoczenia, gdy ten zapytał go o Julię Żugaj i o to, czy uważa się za tzw. "żugajkę", czyli fana/obserwatora influencerki.
Lewandowski odpowiada na pytanie o Żugaj. Faktycznie się spotkali?
– Robert, ja mam do ciebie takie pytanie, ponieważ ostatnio twoja forma wyraźnie zwyżkuje i chciałbym Cię zapytać, czy ma to jakiś związek ze spotkaniem z Julią Żugaj i czy po tym spotkaniu zostałeś może "żugajką" – zapytał podczas konferencji prasowej Roberta Lewandowskiego Wiktor Chrabąszcz z "Faktu".
Po usłyszeniu pytania, Lewandowski... prychnął. Złapał się za głowę, a prowadzący konferencję zapytał sportowca, czy ten chce odpowiedzieć. "Lewy" coś zaczął mówić, ale ostatecznie odstąpił. Powiedział tylko z uśmiechem: "Naprawdę?".
Wiktor Chrabąszcz został jednak zdyscyplinowany. Prowadzący konferencję zwrócił się poważnie: – Może jednak zajmijmy się kwestiami sportowymi – skomentował i udzielił głosu kolejnemu z dziennikarzy.
Dopiero później "Lewy" odniósł się do pogłosek na temat stosunków, jakie miałaby go łączyć z popularną twórczynią internetową.
– To pytanie było poniżej pasa – stwierdził. – Spotkałem się ostatnio z Żugaj, to taka influencerka, była w Barcelonie. Dziennikarz na konferencji zadaje mi pytanie, czy wpłynęło to na moją formę i czy jestem "Żugajką". Serio...? – mówił Lewandowski we vlogu "Łączy nas Piłka".
Dodajmy, że Żugaj cieszy się dużą popularnością w sieci. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 1,3 mln użytkowników. Od najmłodszych lat próbuje też rozwinąć swoją karierę jako wokalistka.
Szersza publiczność usłyszała też o niej, gdy Żugaj wzięła udział w influencerskim projekcie Team X, który polegał na organizacji programu celebryckiego "na kształt "Big Brothera".