Akcja służb w domu Ziobry nie umknęła uwadze światowych mediów. Nie przeoczyli też... salcesonu
Funkcjonariusze weszli do dwóch domów należących do Zbigniewa Ziobry. Całe zamieszanie ma związek z nieścisłościami w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Na serię przeszukań i zatrzymań w Polsce uwagę zwróciły m.in. Reuters, Politico i turecka Anadolu Agency.
Reuters o zamieszaniu wokół Zbigniewa Ziobry
"Ziobro był architektem reform sądownictwa, które zdaniem krytyków podważały niezależność sądów. Wcześniej zaprzeczał, jakoby dopuścił się jakichkolwiek nieprawidłowości" – pisała we wtorek agencja "Reutera". Dziennikarze nie zapomnieli wspomnieć również o tym, że zdaniem PiS nalot ABW przypomina "polowanie na czarownicę".
Dziennikarze zwrócili jednak uwagę na cel obecnych władz. "Polski proeuropejski rząd koalicyjny oświadczył, że osoby, które oskarża o łamanie prawa w ciągu ośmiu lat rządów nacjonalistów, zostaną pociągnięte do odpowiedzialności przez prokuratorów, którzy według niego są obecnie wolni od wpływów politycznych" – przekazali.
Podkreślili przy tym, że przeszukania ABW mają związek z rozporządzaniem środkami z Funduszu Sprawiedliwości. Dodali, że Ziobro i związani z nim politycy mogli wykorzystywać państwowe pieniądze do celów politycznych – kupowania głosów poprzez m.in. zakup wozów strażackich. Dziennikarze wspomnieli również o pierwszych zatrzymaniach.
Turkom nie umknęła kwestia Ziobry i... egzorcyzmów salcesonem ks. Michała O.
Dość szeroko sprawę akcji ABW w związku z działaniami Zbigniewa Ziobry opisała również turecka agencja informacyjna Anadolu Agency. "Polska agencja bezpieczeństwa przeprowadza naloty na domy byłych urzędników rządowych w związku z zarzutami o korupcję" – brzmiał tytuł materiału.
Na łamach agencji podkreślono, że Ziobro był "architektem Prawa i Sprawiedliwości, który stał na czele rządowych reform sądownictwa". Dziennikarze wymienili nazwiska zatrzymanych osób. Ich uwadze nie uszedł również fakt, że w ręce funkcjonariuszy trafił również kontrowersyjny ksiądz, który zasłynął m.in. egzorcyzmowaniem weganki przy użyciu salcesonu.
Agencja odniosła się także do tego, co podczas pierwszych 100 dni rządów zrobił Donald Tusk. W materiale podkreślono, że nowy premier skupił się na "audytowaniu instytucji publicznych i quasi-publicznych, w szczególności w sektorach mediów i energetyki, dokonując jednocześnie przeglądu reform sądownictwa poprzedniego rządu".
Politico o zakupie Pegasusa przez PiS
Zatrzymaniu polityków związanych z Ziobrą i poczynaniom byłego ministra kilka akapitów poświęciło również Politico. Oprócz kwestii możliwych nadużyć związanych z Funduszem Sprawiedliwości, dziennikarze zwrócili uwagę również na sprawę zakupu Pegasusa.
"Istnieją również podejrzenia, że fundusz został wykorzystany do zakupu oprogramowania szpiegującego Pegasus. Parlament prowadzi dochodzenie w sprawie tego, czy za rządów PiS Pegasus był wykorzystywany do szpiegowania polityków opozycji" – przypomniano w materiale.
Dziennikarzom nie umknęło, że do zatrzymań i przeszukań doszło na chwilę przed wyborami samorządowymi. W artykule podkreślono, że Tusk ma nadzieję na przełamanie rządów PiS w kilku kluczowych regionach.
Ziobro pojawił się przed swoim domem. Wcześniej był za granicą
Jak pisaliśmy w naTemat, funkcjonariusze ABW nie zastali Zbigniewa Ziobry w żadnym z jego domów. Polityk w momencie przeszukania przebywał za granicą z powodu leczenia. Chwilę wcześniej nie brakowało jednak głosów, że były minister uciekł z kraju w obawie przed zatrzymaniem.
Później jednak Ziobro pojawił się przed należącą do niego posiadłością w Jeruzalu. – Nie miałem możliwości zapoznania się z postanowieniem, ewentualnej możliwości wydania rzeczy, doboru zaufanych osób do udziału w czynnościach i zagwarantowania przeszukania bez niszczenia budynku – mówił w środę rano. Wyliczał również, że z powodu akcji ABW doszło do zniszczenia framugi i fragmentu muru jego domu.
Co dokładnie znaleziono w domu należącym do Ziobry? – Mogę powiedzieć, że w domu ministra Ziobry znaleźliśmy między innymi oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego dotyczącego go osobiście, w sprawie śmierci jego taty. To był oryginał, archiwizowany co prawda, sprzed lat. Inne dokumenty też znaleźliśmy – poinformował Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Do akcji ABW związanej z nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości bardzo krótko odniósł się również premier Donald Tusk. "Chodzi o to, żeby prokuratura zajmowała się nieuczciwymi politykami. Całkiem niedawno było odwrotnie" – podsumował w mediach społecznościowych.