Kamiński nie skorzysta ze sposobu "na Kaczyńskiego". Tusk zwolnił go z tajemnicy
Dzień po wyborach samorządowych rozpoczęły się kolejne przesłuchania świadków przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Posłowie kontynuowali m.in. wątek nacisków, jakie miał wywierać na różne placówki konsularne były wiceszef MSZ i poseł PiS, Piotr Wawrzyk.
Kamiński stanie przed komisją ds. afery wizowej
Jak wynika z wcześniejszych zeznań, konsulowie dostawali maile z prośbami o przyspieszenie procedury wydawania wiz i listami konkretnych nazwisk. Najpierw przed sejmowymi śledczymi zeznawał obecny konsul w Mumbaju, a wcześniej w Hongkongu, Aleksander Dańda.
Również w poniedziałek o godz. 13 swoje zeznania ma złożyć były szef MSWiA Mariusz Kamiński. Zdaniem przewodniczącego komisji Michała Szczerby (PO), zebrane przez posłów dokumenty wskazują, że w sprawie tzw. afery wizowej koordynowane przez polityka PiS służby dopuściły się wielu zaniedbań i zaniechań.
Nauka na cudzych błędach
Okazuje się, że członkowie komisji "odrobili lekcję" na podstawie błędów komisji ds. Pegasusa. Chodzi o przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 15 marca, na które komisja nie była odpowiednio przygotowana.
Na samym początku posiedzenia lider opozycji oświadczył, że nie jest w stanie złożyć przyrzeczenia, ponieważ... nie może powiedzieć wszystkiego, co wie. Jak podkreślił, na te okoliczność powinien uzyskać wpierw zgodę od premiera. – Dokument musi być dostarczony. Albo składam przyrzeczenie z zastrzeżeniem – zastrzegał kategorycznie Kaczyński.
– Jako komisja nie odebraliśmy w sposób właściwy przyrzeczenia od świadka. Popieram wniosek formalny, aby na podstawie artykułu 12 skierować wniosek do sądu o zastosowanie kary porządkowej wobec świadka Kaczyńskiego – stwierdził po tym Marcin Bosacki z PO.
Nici z "taktyki" Kaczyńskiego, jest pismo od Tuska
– Przyrzeczenie, które złożyłem, jest stosowne do sytuacji prawnej, w której się znajduję, a jeśli państwo uważają inaczej, to jest oczywiste złamanie prawa, a nie sądzę, by obecny premier miał jakiś problem z wydaniem odpowiedniej zgody – odpowiedział Kaczyński, dodając ponownie, że "treść przyrzeczenia zobowiązuje go do przekazania całej wiedzy".
Mariusz Kamiński nie będzie mógł pozwolić sobie na podobny stosunek do przyrzeczenia i zeznać. – Chciałem poinformować, że otrzymałem pismo od premiera Donalda Tuska, w którym premier, odpowiadając na pismo komisji, zwalnia Mariusza Kamińskiego od obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych, które pozyskał w okresie pełnienia funkcji zarówno ministra spraw wewnętrznych, jak i koordynatora służb specjalnych w zakresie informacji objętych przedmiotem prac komisji – ogłosił na początku obrad Michał Szczerba.
Przypomnijmy, że zaproszenie przed sejmowy organ dla Kamińskiego wystosowano na termin wcześniejszy. Polityk PiS miał zeznawać już w zeszły czwartek 18 kwietnia, ale przesłuchanie ws. afery wizowej zdublowało się terminowo z wezwaniem do prokuratury. Ostatecznie Kamiński wybrał Prokuraturę Okręgową w Warszawie, gdzie odczytano mu zarzut naruszenia zakazu sądowego.