nt_logo

Przed Mariuszem Kamińskim "sądny czwartek". Dwa przesłuchania jednego dnia

Mateusz Przyborowski

18 kwietnia 2024, 06:03 · 3 minuty czytania
Sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej planuje w czwartek przesłuchać Mariusza Kamińskiego. Tyle że w tym samym czasie były szef MSWiA ma stawić się w warszawskiej prokuraturze na inne przesłuchanie. Były poseł PiS oznajmił, że do Sejmu nie przyjedzie, bo nie dostał "prawidłowego wezwania". Innego zdania jest przewodniczący komisji śledczej Michał Szczerba.


Przed Mariuszem Kamińskim "sądny czwartek". Dwa przesłuchania jednego dnia

Mateusz Przyborowski
18 kwietnia 2024, 06:03 • 1 minuta czytania
Sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej planuje w czwartek przesłuchać Mariusza Kamińskiego. Tyle że w tym samym czasie były szef MSWiA ma stawić się w warszawskiej prokuraturze na inne przesłuchanie. Były poseł PiS oznajmił, że do Sejmu nie przyjedzie, bo nie dostał "prawidłowego wezwania". Innego zdania jest przewodniczący komisji śledczej Michał Szczerba.
Mariusz Kamiński zostanie przesłuchany dwa razy w jeden dzień? Fot. ANDRZEJ IWANCZUK / REPORTER

Przesłuchanie Mariusza Kamińskiego przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej zaplanowano w czwartek na godz. 10:00. Na tę chwilę wiele wskazuje jednak na to, że były minister spraw wewnętrznych nie stawi się przed tym gremium, ponieważ w tym czasie będzie zeznawał w innym miejscu, w dodatku w zupełnie innej sprawie.


Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w czwartek mają stawić się w warszawskiej prokuraturze. Byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości poinformowali we wtorek w czasie wspólnej konferencji prasowej, że usłyszą zarzuty dotyczące nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie.

Mariusz Kamiński zostanie przesłuchany dwa razy w jeden dzień?

– Lider koalicji 13 grudnia, pan Donald Tusk, zapowiedział dalsze represje wobec mnie i wobec Macieja Wąsika. Stało się to dzień po naszym wyjściu z więzienia i teraz te dalsze represje następują – oznajmił Kamiński. – Wezwano nas na najbliższy czwartek do prokuratury w celu ogłoszenia nam zarzutów jakoby nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie – dodał.

Zarzuty mają dotyczyć głosowań, które odbyły się w Sejmie 21 grudnia 2023 roku. Obaj politycy, choć byli już wtedy skazani prawomocnymi wyrokami za nadużycia w sprawie tzw. afery gruntowej, nie tylko przebywali w sali plenarnej przy ul. Wiejskiej, ale także uczestniczyli w głosowaniach.

Obaj politycy przekonywali we wtorek, że żadne z siedmiu głosowań, w których wzięli wtedy udział, nie zostało podważone, a marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie zrobił nic, aby uniemożliwić im pracę. Kamiński po raz kolejny stwierdził też, że razem z Wąsikiem wciąż są posłami i mieli obowiązek być w Sejmie i głosować. Całą sytuację nazwał absurdalną.

Prokuratura wie o kolizji terminów przesłuchań Kamińskiego

Mariusz Kamiński ma jednak kolejny problem. Jego przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zaplanowano na ten sam dzień i na tę samą godzinę, co przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą. Jak przekazał szef komisji ds. afery wizowej poseł KO Michał Szczerba, prokuratura wie o kolizji terminów i nie jest wykluczone, że były szef MSWiA w ciągu jednego dnia zostanie dwa razy przesłuchany.

W rozmowie z PAP poseł Szczerba przypomniał też, że już 6 lutego komisja zdecydowała, iż Mariusz Kamiński zostanie przesłuchany jako świadek. – Zawiadomienie w przyjętej formule zostało wysłane do niego. Ma on pełną wiedzę o tym, kiedy, gdzie i o której godzinie się odbędzie (posiedzenie – red.) i musi podjąć decyzję – powiedział Szczerba.

I dodał, że jeśli były poseł PiS nie stawi się na przesłuchaniu, "będzie to wywoływało różne skutki, które przewiduje ustawa o komisji śledczej". – Komisja się zbierze. Nie pozwolę na żadną obstrukcję jej działań – podkreślił.

Co jednak ważne, warszawska prokuratura nie zdecydowała jeszcze, czy zmieni godzinę przesłuchania Kamińskiego. Szczerba zapowiedział z kolei, że komisja na pewno tego nie zrobi.

Szczerba opublikował wezwanie, a Kamiński do niego napisał

W środę wieczorem Mariusz Kamiński przekazał, że w czwartek nie stawi się przed komisją, tylko pojedzie rano na przesłuchanie do prokuratury. Stwierdził też, że... nie otrzymał "prawidłowego wezwania" z komisji śledczej.

QUIZ: Kto to powiedział – Kaczyński czy Tusk?

Były poseł PiS napisał też do posła KO coś w rodzaju listu. Stwierdził, że Szczerba "urządza prowokacje i próbuje sterować prokuraturą". "Mam bardzo ważne informacje do przekazania opinii publicznej, czekam na prawidłowe wezwanie!" – oznajmił Kamiński (zablokował możliwość komentowania postu).

"W związku z informacjami uzyskanymi poprzez media, jakoby miałbym stawić się przed komisją śledczą ds. afery wizowej w dniu 18 kwietnia 2024 roku, na godzinę 10:00, niniejszym uprzejmie informuję, że nie mogę wziąć udziału w ten dzień w posiedzeniu komisji, z uwagi na uprzednio doręczone mi wezwanie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie na ten sam dzień i na tę samą godzinę" – czytamy w piśmie.

Dodał, że stawi się na kolejne posiedzenie komisji i wniósł o zmianę terminu przesłuchania.

Wcześniej swój wpis w serwisie X zamieścił też Michał Szczerba. We wtorek polityk KO opublikował wezwanie komisji skierowane do Mariusza Kamińskiego – jest ono datowane na 10 kwietnia. "Panie Kamiński, komisja wizowa czeka na pana czwartkowe zeznania o 10:00, mimo że konsekwentnie unika pan listonosza. 'Uczciwi nie mają się czego bać'" – czytamy.

Do sprawy z pewnością będziemy wracać.