Już wszystko jasne! To miejsce zajęła Luna w pierwszym półfinale Eurowizji
Tegoroczna Eurowizja odbyła się w Malmö w Szwecji. Konkurs upłynął pod znakiem licznych kontrowersji. Zdyskwalifikowano reprezentanta Holandii. Podczas występu reprezentantki Izraela było słychać buczenie. Kilku artystów zrezygnowało z odczytywania punktacji od jury w ostatniej chwili.
Dla Polski przygoda z tym wydarzeniem zakończyła się już w półfinale. 7 maja wystąpiła nasza reprezentantka Luna. Z piosenką "The Tower" dała prawdziwe show. Nie udało jej się jednak uzbierać tylu głosów, aby znaleźć się w szczęśliwej "dziesiątce" krajów, które przeszły do finału.
Eurowizja 2024. Luna i jej miejsce w półfinale
Po zakończeniu całego wydarzenia, gdy było już jasne, że finalistą zostało Nemo, upubliczniono dokładną punktację. "Reprezentantka Polski – Luna skończyła w pierwszym półfinale na 12. miejscu z 35 punktami. Do awansu zabrakło nam dokładnie 13 punktów" – dowiedzieliśmy się.
Po zakończeniu finału nasz dziennikarz Kamil Frątczak gościł w podcaście "Światła, Kamera, Prawda" Konrada Szczęsnego, eurowizyjnego ekspert oraz prezesa Stowarzyszenia Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE Polska.
Przypomnijmy, że Lunie dawano 80 procent szans na wejście do finału, a jednak stało się inaczej. – Prognozy się nie sprawdziły, bo Luna była 12. Miała 35 punktów. Została wyprzedzona przez Australię, która miała 6 punktów więcej. Myślę, że to 12 miejsce – no jest niedosyt. Liczyliśmy, że ono będzie 11. Z 10 miejsca awansowała Serbia i o ile pamiętam, to było 47 punktów, więc do awansu zabrakło nam tych punktów 13. Wtedy Luna wyprzedziłaby Serbię i awansowała – relacjonował Szczęsny.
– 12 miejsce to jest takie miejsce, że nie można powiedzieć, że zabrakło szczęścia, bo te 13 punktów w małym półfinale to jest już jednak jakaś liczba. Z drugiej strony nie można też powiedzieć, że było tak fatalnie, że to było miejsce ostatnie – dodał ekspert.