Patrzę na zdjęcia i rozważam cud. Nie uwierzysz, ale w tym wypadku nikt nie zginął

redakcja naTemat.pl
29 lipca 2024, 06:14 • 1 minuta czytania
Do sieci trafiły zdjęcia po dramatycznym wypadku z udziałem samochodu osobowego i pociągu. Patrzę na materiały udostępnione przez straż pożarną i nie mogę uwierzyć, że wszyscy pasażerowie przeżyli to zderzenie.
Aż trudno uwierzyć, ale w tym aucie nikt nie zginał. Fot. KM PSP Toruń / bryg. Piotr Wypych

Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę w godzinach popołudniowych w miejscowości Gronówek, w gminie Lubicz, w województwie kujawsko-pomorskim. Kierowca opla wjechał tam pod pociąg relacji Olsztyn-Wrocław.


Patrzę na zdjęcia i rozważam cud. Nie uwierzysz, ale w tym wypadku nikt nie zginął

Do zderzenia doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. W pojeździe przebywały trzy osoby. Na miejscu pilnie interweniowały służby oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

W wyniku wypadku ranne zostały dwie osoby podróżujące autem. Te zostały zabrane przez medyków do najbliższego szpitala. Trzecia osoba wyszła z tego wypadku... bez większych obrażeń. Nawet nie wymagała hospitalizacji.

Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z miejsca wypadku. Możemy na nich zobaczyć, że z samochodu została co najwyżej kupa złomu.

Jak to możliwe, że po tak dramatycznym wypadku jego uczestnikom udaje się przeżyć? Jeszcze w zeszłym roku rozmawialiśmy o tym z jednym z wieloletnich pracowników straży pożarnej.

– Organizm ludzki jest bardzo specyficzny – zaznaczył Andrzej, po czym dodał: – Czasami mamy interwencję, gdzie samochód jest niemal nienaruszony, wszystko wygląda dobrze, a w środku mamy kilka ofiar śmiertelnych.

– A czasami się zdarza, że te ciała są kompletnie zdeformowane. Są sytuacje, kiedy trudno nawet odróżnić płeć. Do tego dochodzą złamania otwarte. Te złamania zdarzają się bardzo często. Urazy kręgosłupa, kończyn, ale też deformacja postury. Urazy głowy, a niekiedy nawet otwarcie czaszki – wymienił.