Ostatnie Pokolenie chce uderzyć w "superbogaczkę" Taylor Swift. Już założyli zbiórkę

Mateusz Przyborowski
02 sierpnia 2024, 08:14 • 1 minuta czytania
Ostatnie Pokolenie nie daje o sobie zapomnieć. Aktywiści, którzy wywołują swoimi akcjami spore kontrowersje, teraz wzięli na cel koncerty Taylor Swift w Polsce. Uruchomili w sieci zbiórkę, ale nie podają szczegółów swoich planów. Amerykańska piosenkarka wystąpi jeszcze w piątek i sobotę na PGE Narodowym w Warszawie.
Ostatnie Pokolenie chce zakłócić koncerty Taylor Swift? Zbierają pieniądze Fot. Rex Features / East News

"Pomóż nam powitać Taylor Swift!" – tak brzmi tytuł zbiórki, jaką w sieci założyli aktywiści Ostatniego Pokolenia. Grupa, która zasłynęła blokowaniem ulic czy wielkich lotnisk w Niemczech, planuje teraz kolejną akcję. Szczegóły owiane są tajemnicą.


"Musimy zatrzymać superbogaczy, zanim doprowadzą nasz świat do zapaści. To ich powinny dotyczyć ograniczenia. Tym razem transformacja musi być sprawiedliwa – nie może być przeprowadzona na plecach najuboższych. Największą cenę zapaści klimatycznej już ponoszą najbiedniejsze społeczności. Łącznie z ceną życia" – czytamy.

Ostatnie Pokolenie chce zakłócić koncerty Taylor Swift? Zbierają pieniądze

Z opisu zbiórki dowiadujemy się, że Taylor Swift podpadła kontrowersyjnym aktywistom podróżami swoim prywatnym odrzutowcem. I nazywają amerykańską gwiazdę "miliarderką znaną z 13-minutowych lotów". "Wszyscy wiemy, że bogaci żyją na koszt nas wszystkich" – dodają.

Ostatnie Pokolenie założyło zbiórkę na swoją akcję w czwartek. Na początku celem było zebranie 6 tys. zł, jednak kiedy jeden z darczyńców wpłacił prawie całą kwotę, cel zbiórki podniesiono do 9,5 tys. zł. Na tę chwilę (stan na 2 sierpnia, godz. 7:55) na liczniku jest 6 245 zł.

Aktywiści nie podali szczegółów akcji w związku z koncertami piosenkarki w Polsce. Podkreślają za to, że "jako zwykli obywatele" nie pozwolą, żeby "swój trzydniowy pobyt odbyła w spokoju". "To dzięki waszym wpłatom możemy sprzeciwiać się najbogatszym i robić bezkompromisowo to, co konieczne" – czytamy na ich profilu na Facebooku.

Dodają, że osoby, takie jak Taylor Swift, emitują do atmosfery tyle dwutlenku węgla, co "5 miliardów najbiedniejszych". "Setki tysięcy umrą przez niepohamowaną rozpustę 1% najbogatszych, w tym Taylor Swift, Travisa Scotta, czy Rafała Brzoski. Bogaci żyją na nasz koszt" – twierdzą.

Ich zdaniem amerykańska gwiazda jest "symbolem oderwania od rzeczywistości bogaczy". "Wybraliśmy Taylor Swift nie dlatego, że nie lubimy jej muzyki. Wiele osób z Ostatniego Pokolenia bardzo lubi, ale to nie o tym jest nasze działanie. Część nawet wybiera się na koncert. Potępiamy i sprzeciwiamy się mizoginistycznym narracjom wobec fanek jej muzyki" – piszą.

Taylor Swift wystąpiła na PGE Narodowym w Warszawie w czwartek 1 sierpnia. Kolejne koncerty odbędą się w piątek i sobotę – 2 i 3 sierpnia. Do stolicy przyjechali tysiące fanów gwiazdy i to nie tylko z Polski. Piosenkarka kontynuuje swoją trasę The Eras Tour w Europie.

Niemcy również mają dość aktywistów z Ostatniego Pokolenia

Jak pisaliśmy niedawno w naTemat.pl, lotnisko we Frankfurcie nad Menem – jeden z najważniejszych hubów lotniczych w Europie – zostało sparaliżowane przez akcję członków organizacji Ostatnie Pokolenie. Przykleili się oni do pasa startowego, co wymusiło wstrzymanie ruchu i anulowanie co najmniej 170 lotów.

Służby nie mają wątpliwości, że akcja nie tylko wyrządziła ogromne szkody finansowe, ale i zagroziła bezpieczeństwu pasażerów. To miało przelać czarę goryczy i przyspieszyć prace nad zmianami w prawie wycelowanymi w tzw. aktywistów.

Ostatnie Pokolenie postanowiło zwrócić na siebie uwagę także na początku lipca. Tym razem w porannych godzinach szczytu zablokowali Wisłostradę w Warszawie. Utworzył się gigantyczny korek, co doprowadziło kierowców do furii. Stołeczna Komenda Policji przekazała naszej redakcji, że funkcjonariusze wobec tych osób sporządzili wnioski o ukaranie.