W nocy czołgi Izraela wjechały Libanu. Atak "Północne Strzały" ma poparcie USA

Karolina Kurek
01 października 2024, 07:15 • 1 minuta czytania
W nocy z poniedziałku na wtorek (30.09 - 1.10) izraelskie siły zbrojne wkroczyły na terytorium Libanu. Pentagon wydał oświadczenie, w którym Stany Zjednoczone wyraziły poparcie dla tych działań. Głos w sprawie zabrał także amerykański sekretarz obrony, Lloyd Austin.
Izrael wjechał czołgami do Libanu. Atak ma poparcie USA Fot. Jalaa MarayAFP/East News

Izrael zaatakował Liban

W nocy izraelskie siły zbrojne wydały oficjalny komunikat dotyczący sytuacji w Libanie. Jak informuje wojsko, kilka godzin temu armia Izraela rozpoczęła operacje lądowe przeciwko celom należącym do terrorystycznej organizacji Hezbollah na południu Libanu.


Zaznaczono, że cele te są w wioskach położonych blisko granicy i stanowią bezpośrednie zagrożenie dla izraelskich obywateli mieszkających na północy kraju.

"Izraelskie Siły Powietrzne i artyleria IDF wspierają siły lądowe, przeprowadzając precyzyjne uderzenia w cele militarne w tym regionie" – podano w oficjalnym komunikacie zamieszczonym na platformie X (dawniej Twitter).

Operacja, nazwana "Północne Strzały", została zatwierdzona przez izraelskie władze i będzie kontynuowana. Działania te prowadzone są równolegle z operacjami wojennymi w Strefie Gazy oraz na innych frontach. W poniedziałek wieczorem izraelski gabinet bezpieczeństwa dał zielone światło na "kolejną fazę" operacji w Libanie.

Stany Zjednoczone popierają działania Izraela

W związku z sytuacją swoje stanowisko przedstawił także Pentagon. Stany Zjednoczone wyraziły poparcie dla operacji prowadzonych przez Izrael. Sekretarz obrony USA, Lloyd Austin, rozmawiał z izraelskim ministrem obrony Yoavem Gallantem po rozpoczęciu działań lądowych przez izraelskie siły zbrojne na terytorium Libanu.

"Konieczny jest demontaż infrastruktury ataków wzdłuż granicy, aby uniemożliwić libańskiemu Hezbollahowi przeprowadzenie ataków na północne społeczności Izraela, podobnych do tych z 7 października" – podano w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera.

"Popieramy prawo Izraela do obrony przed Hezbollahem i organizacjami terrorystycznymi wspieranymi przez Iran" – podkreślono.

Lloyd Austin zaznaczył również, że kluczowe jest wypracowanie dyplomatycznego rozwiązania, które umożliwi cywilom bezpieczny powrót do domów po obu stronach granicy.

Sekretarz obrony USA dodał także komunikat na swoim oficjalnym profilu, gdzie zabrał konkretne stanowisko w sprawie.

"Zaznaczyłem również, że Stany Zjednoczone są gotowe bronić amerykańskiego personelu, partnerów i sojuszników wobec zagrożeń ze strony Iranu i wspieranych przez Iran organizacji terrorystycznych oraz zdecydowane zapobiec wykorzystaniu napięć lub eskalacji konfliktu przez jakiekolwiek siły" – przekazał.

Ostrzegł również, że Iran czekają poważne konsekwencje, jeśli padnie z ich strony decyzja o ataku odwetowym.

Od tygodnia izraelskie siły powietrzne prowadzą intensywne bombardowania na terytorium Libanu. Izrael wielokrotnie zaznaczał, że ataki są wymierzone w Hezbollah, a nie w ludność cywilną. Głównym celem operacji jest zabezpieczenie północnych regionów Izraela, z których ewakuowano około 60 tysięcy osób w wyniku ciągłych ostrzałów prowadzonych przez Hezbollah od początku wojny w Strefie Gazy.

Czytaj także: https://natemat.pl/571144,polacy-mieli-wracac-z-libanu-wtedy-w-bejrucie-doszlo-do-kolejnych-wybuchow