Donald Trump uderzył w pięściarkę Imane Khelif. "To bardzo poniżające dla kobiet"
Imane Khelif w ostatnich miesiącach stawiła czoła licznym trudnościom. Po dyskwalifikacji na mistrzostwach świata z powodu podwyższonego poziomu testosteronu, pojawiły się pytania, czy 25-letnia algierska bokserka, podejrzewana o bycie biologicznym mężczyzną, powinna rywalizować z kobietami.
Kontrowersje te nasiliły się podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, gdzie Khelif spotkała się z krytyką zarówno ze strony kibiców, jak i osób ze świata boksu oraz celebrytów. W odpowiedzi bokserka zdecydowała się na kroki prawne wobec swoich krytyków, w tym brytyjskiej pisarki J.K. Rowling i kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa.
Trump w formie, ponownie uderzył w Khelif
Rowling, w odpowiedzi na rosnącą falę kontrowersji, usunęła z mediów społecznościowych swoje wpisy dotyczące zarówno Imane Khelif, jak i innej bokserki, Lin Yo-Tin. Natomiast Trump, znany z ostrych wypowiedzi, ponownie skomentował sprawę Khelif.
Niedawno był gościem w podcaście "Six Feet Under", prowadzonym przez wrestlera Marka Williama Calawaya (znanego jako The Undertaker), Trump otwarcie stwierdził, że Khelif jest mężczyzną. Komentarz ten padł, gdy Calaway wspomniał, że jego córka interesuje się sportem.
– Myślę, że to bardzo poniżające dla kobiet. Ona chce uprawiać sport i chce rywalizować z kobietami. Niekoniecznie chce walczyć z mężczyznami – określił pięściarkę w rozmowie z "The Undertakerem".
Tymczasem Khelif pozostaje skupiona na swojej karierze sportowej. Niedawno ogłosiła, że planuje przejście na zawodowstwo. Zdradziła również, że trwają prace nad filmem, w którym przedstawi swoją historię.
Wybory w USA
We wtorek, 5 listopada 2024 roku, Amerykanie udadzą się do urn, aby wybrać nowego prezydenta. O to stanowisko walczą Demokratka Kamala Harris oraz Republikanin Donald Trump.
Według najnowszego sondażu Rasmussen, Harris może liczyć na 47 proc. poparcia, podczas gdy Trump zdobywa 50 proc. Do wyborów pozostało niecałe dwa tygodnie. Jak wcześniej informowaliśmy na stronie naTemat.pl, Trump ponownie wywołał kontrowersje, poruszając temat imigrantów. W minioną środę oskarżył haitańskich migrantów mieszkających w Springfield w stanie Ohio o spożywanie "rzeczy, których nie powinni", podtrzymując swoje fałszywe zarzuty o jedzenie kotów i psów przez imigrantów.
Trump, jak i jego kandydat na wiceprezydenta, senator J.D. Vance, wielokrotnie powtarzali te fałszywe oskarżenia w ciągu ostatniego miesiąca, mimo że lokalne władze w Springfield poinformowały, iż nie otrzymały żadnych wiarygodnych zgłoszeń dotyczących porwań i zjadania zwierząt domowych przez migrantów. Sam Vance, kiedy podczas jednego z wywiadów został poproszony o ujawnienie źródła tych informacji, odpowiedział jedynie, że "otrzymał telefony w tej sprawie w swoim biurze".