Trump czy Harris? Ostatni sondaż może wskazywać zwycięzcę

Antonina Zborowska
05 listopada 2024, 07:26 • 1 minuta czytania
Ostatni sondaż przed wyborami przyniósł zaskakujący wynik. Kamala Harris wyprzedza Donalda Trumpa o kilka punktów procentowych. Mimo to wynik wyborów wciąż pozostaje niepewny, a kluczowe stany mogą jeszcze zmienić układ sił. Wybory prezydenckie w USA zapowiadają się na jedne z najbardziej zaciętych w historii.
Kto wygra wybory w USA? Mamy ostatni sondaż. Fot. CHARLY TRIBALLEAU/AFP/East News

W Stanach Zjednoczonych trwa gorączkowe odliczanie przed wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na wtorek, 5 listopada. Większość sondaży przeprowadzanych na różnych etapach kampanii wyborczej wskazywała niemal równe poparcie dla obu kandydatów.


Ostatni ogólnokrajowy sondaż przeprowadzony przez ośrodek badawczy Marist dla PBS News i NPR pokazuje przewagę Kamali Harris nad Donaldem Trumpem.

Kto wygra wybory w USA?

Zgodnie z wynikami sondażu kandydatka Demokratów może liczyć na 51 proc. poparcia, podczas gdy Donald Trump zdobywa 47 proc. głosów. Chociaż różnica wynosi zaledwie kilka punktów procentowych, wywołuje ona ogromne poruszenie i dyskusje w mediach temat możliwego wyniku wyborów.

To jeden z niewielu sondaży, w którym Harris osiągnęła tak wyraźną przewagę nad rywalem. Przez większość kampanii sondaże pokazywały wyrównane szanse na wygraną dla obu kandydatów. Wynik ten tylko zwiększa napięcie na finiszu kampanii, które i tak w wielu kręgach już sięga zenitu.

Liczba głosów elektorskich – klucz do zwycięstwa

Wybory w Stanach Zjednoczonych rządzą się specyficznymi prawami, ponieważ ostateczny wynik zależy nie tylko od liczby głosów uzyskanych w skali kraju, ale przede wszystkim od głosów elektorskich, które są przyznawane na podstawie wyników w poszczególnych stanach.

Według najnowszego sondażu przeprowadzonego dla CNN Kamala Harris zdobywa na ten moment 226 głosów elektorskich, a Donald Trump 219. Oznacza to, że walka toczy się o pozostałe 93 głosy, które przesądzą o losach wyborów. Sytuacja jest więc wyjątkowo napięta i niepewna, ponieważ większość tych głosów będzie pochodziła ze stanów tzw. "swing states", gdzie według badań kandydaci mają niemal równe szanse.

Trump czy Harris? Niepewność do samego końca

O nastrojach i przewidywaniach mówił Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Stanach Zjednoczonych. Zwrócił uwagę na liczne czynniki, które mogą wpłynąć na ostateczny wynik. Po jednej stronie jest fakt, że w poprzednich wyborach sondaże niedoszacowały poparcia dla Donalda Trumpa, co rodzi obawy, że historia może się powtórzyć.

Po drugiej stronie są jednak korzystne dla Demokratów zmiany, które zaszły w amerykańskim społeczeństwie. Demokratów wspierają nie tylko liczne gwiazdy Ameryki jak Eminem, Beyoncé, Katie Perry czy Oprah Winfrey, ale także ogólny wzrost entuzjazmu wśród ich wyborców, którzy tłumnie przychodzą na wiece Harris.

Finisz kampanii – Trump intensywnie walczy o kluczowe stany

Donald Trump zakończył swoją kampanię wiecem w Michigan, jednym z tzw. swing states, który może przeważyć szalę zwycięstwa. W poniedziałek Republikanin odwiedził także Pensylwanię, przemierzając blisko 2000 kilometrów w jeden dzień, by dotrzeć do wyborców w kluczowych regionach. Sztab Trumpa podkreśla, że Michigan jest strategicznym stanem, bez którego droga do Białego Domu staje się dla Trumpa znacznie trudniejsza.

Jednak nie tylko działania w kluczowych stanach przyciągają uwagę mediów. Część komentatorów obawia się, że w przypadku niekorzystnego wyniku Trump może próbować podważyć wynik wyborów. Na niedzielnym wiecu w Pensylwanii były prezydent mówił o "bandzie nieuczciwych ludzi", którzy jego zdaniem próbują "ukraść wybory". Zasugerował także, że wydłużenie czasu na głosowanie to zabieg, który ma na celu manipulację wynikiem.

Ameryka wybiera

Jeżeli Kamala Harris utrzyma poparcie z najnowszych sondaży i uda jej się wygrać w kluczowych stanach, USA czeka prezydentura pierwszej kobiety i osoby o korzeniach imigracyjnych na najwyższym stanowisku. Z drugiej strony Donald Trump, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi i zdecydowanego podejścia, pozostaje groźnym rywalem, który nadal ma szerokie poparcie i dużą determinację w walce o reelekcję.

Amerykanie udadzą się do urn dziś, 5 listopada. To ostatni dzień, kiedy będą mogli oddać swój głos na wybranego przez siebie kandydata. Po zamknięciu lokali wyborczych cały świat będzie już jedynie czekał na oficjalne wyniki wyborów.