Autokar wpadł do rowu. Wielu poszkodowanych, ratownicy zrobili triaż

W niedzielę 15 grudnia około godziny 7:30 doszło do wypadku turystycznego autokaru na drodze wojewódzkiej nr 897, w kierunku miejscowości Wołosate (woj. podkarpackie). Pojazd, którym podróżowało 50 osób, zjechał z drogi, wpadł do rowu i przewrócił się na bok.

Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do służb ratunkowych około godziny 8:00. Na miejsce wezwano dziewięć zastępów straży pożarnej, GOPR oraz Straż Graniczną. W wyniku wypadku 18 osób zostało poszkodowanych. Dlatego Zespół Ratownictwa Medycznego przeprowadził triaż. Jest to procedura pozwalająca na przyporządkowanie pacjentów do grup pilności pod względem konieczności udzielenia pomocy medycznej.

– 18 osób zostało poszkodowanych w wypadku autokaru turystycznego w Wołosatym. Do zdarzenia doszło po godzinie 8. Autokar turystyczny wpadł do rowu. Wszyscy poszkodowani są przytomni – powiedział bryg. Marcin Betleja z podkarpackiej Państwowej Straży Pożarnej w rozmowie z RMF FM.

Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala z poważniejszymi obrażeniami. Pozostali uczestnicy zdarzenia odnieśli jedynie lekkie urazy, takie jak otarcia, stłuczenia i skaleczenia. Kierowca autobusu był trzeźwy – potwierdziły badania alkomatem.

Autokar przewoził uczestników wycieczki zorganizowanej przez oddział PTTK w Krośnie. Turyści planowali wejście na Tarnicę, najwyższy szczyt Bieszczad. Droga wojewódzka nr 897 w miejscu wypadku była przez kilka godzin zablokowana, a na miejscu trwały intensywne działania ratunkowe.

Tragiczny wypadek na Podlasiu

Jak pisaliśmy w naTemat.pl w nocy z 14 na 15 grudnia, około godziny 23, na drodze wojewódzkiej nr 671 w rejonie miejscowości Nowowola (woj. podlaskie) doszło do tragicznego wypadku. Samochód marki Opel, którym podróżowała czwórka nastolatków, wypadł z drogi.

W wyniku zdarzenia zginęło trzech młodych mężczyzn: 19-letni kierowca oraz pasażerowie w wieku 16 i 17 lat. Czwarty uczestnik wypadku, 18-latek, został ciężko ranny i trafił do szpitala.

Wszyscy poszkodowani pochodzili z powiatu sokólskiego. Na miejscu przez kilka godzin trwały czynności śledcze, w których uczestniczył także prokurator. Wyjaśniane są okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.