"Moje dzieci mnie oszukały". Solorz w mocnym wywiadzie ujawnia szczegóły konfliktu o majątek

Antonina Zborowska
19 grudnia 2024, 10:03 • 1 minuta czytania
Zygmunt Solorz, właściciel Cyfrowego Polsatu, postanowił ujawnić szczegóły konfliktu o sukcesję w rodzinie. W rozmowie z "Forbesem" przyznał, co sprawiło, że stracił zaufanie do swoich dzieci i co doprowadziło do zmian w planach dotyczących przyszłości jego imperium.
"Moje dzieci mnie oszukały". Solorz przerywa milczenie i ujawnia szczegóły rodzinnego konfliktu. Fot. Karol Makurat/Reporter/East News

– Tym razem moje dzieci wprost mnie oszukały – powiedział w rozmowie z magazynem "Forbes" Zygmunt Solorz. Biznesmen opisał, jak jego dzieci próbowały przyspieszyć proces sukcesji, wprowadzając go w błąd przy podpisywaniu dokumentów w sierpniu.


– Pismo było skomplikowane, z odnośnikami do paragrafów innych dokumentów prawnych, których ja nie mam w głowie. Zobaczyłem, że są niegotowi i niewdzięczni – opowiedział o sytuacji Zygmunt Solorz, jeden z najbogatszych Polaków, który postanowił zdradzić kulisy wojny o sukcesję z własnymi dziećmi.

Solorz ujawnia szczegóły konfliktu. Dzieci miliardera pozbawione ogromnych pieniędzy

Zygmunt Solorz pierwotnie planował przekazać kontrolę nad Cyfrowym Polsatem swoim dzieciom. Jednak po ogromnych perypetiach zmienił beneficjenta fundacji w Liechtensteinie. Zamiast nich wpisał Fundację Polsat, która od ponad 25 lat pomaga potrzebującym dzieciom.

– Kilka tygodni temu zmieniłem zdanie i na miejsce dzieci, jako beneficjenta, któremu służy fundacja w Liechtensteinie, wpisałem Fundację Polsat, czyli również dzieci – dodał Zygmunt Solorz. Zapytany został też o powód takiej decyzji.

– To zaszło tak daleko, że cały majątek przekażę Fundacji Polsat. Straciłem zaufanie do moich dzieci. Miałem tego dosyć – podsumował Solorz w wywiadzie.

Cały wywiad z Zygmuntem Solorzem pojawił się w pełnej wersji w czwartek 19 grudnia w "Forbesie".

Konflikt Solorza z dziećmi. O co poszło?

Konflikt rodzinny rozpoczął się od nagłego zniknięcia miliardera. Tobias Solorz, Piotr Żak i Aleksandra Żak mieli zupełnie nie wiedzieć, gdzie znajduje się ich schorowany ojciec. Ich zdaniem Solorz "stał się zakładnikiem Justyny Kulki" i to dlatego zdecydowali się wystosować pismo do zarządów spółek o złym stanie zdrowia ojca oraz o możliwym podstępie nowej żony właściciela Polsatu.

Z tego powodu w sierpniu Solorz oskarżył swoich synów i córkę o spisek i odwołał ich z rad nadzorczych spółek, w których zasiadali, pozbawiając tym samym swoje dzieci ogromnego źródła dochodu.

10 grudnia media poinformowały, że Solorz przegrał batalię z dziećmi (które złożyły w tej sprawie pozew do sądu) i wymiar sprawiedliwości w Liechtensteinie wprowadził kuratora do fundacji kontrolujących majątek miliardera. Od tego czasu zarówno on, jak i jego żona, nie mogą samodzielnie podejmować decyzji dotyczących majątku.

Dzieci Zygmunta Solorza podjęły tak mocne działania w celu ochrony ogromnego majątku rodziny, obawiając się, że ich ojciec, z powodu pogarszającego się zdrowia, jest podatny na wpływ swojej obecnej żony – Justyny Kulki i jej otoczenia. Według magazynu "Forbes" jego majątek wyceniany jest na 7,73 mld zł.