W końcu przez przypadek Kaczyński powiedział prawdę: rząd nie ma swoich pieniędzy. Rozdaje to, co zabierze. Rozdaje też pieniądze z kredytów (dług Polski już blisko dwa biliony), które będą spłacać kolejne pokolenia.
Reklama.
Reklama.
Wadim Tyszkiewicz: Czas, żeby Polacy się obudzili
I jeszcze pal sześć jeśli zabrane pieniądze jednym, tym silniejszym, służą pomocy i wsparciu tych słabszych.
Choć i to boli – karanie za naukę, pracowitość, poświęcenie i odpowiedzialność. Ale jeśli zabrane Polakom pieniądze służą głównie utrzymaniu władzy za wszelką cenę przez Zorganizowaną Grupę Przestępczą, jaką jest PiS, to czas, żeby Polacy się obudzili i powiedzieli w końcu DOŚĆ.
P.S. Do tego spółki Skarbu Państwa, które są paśnikiem dla działaczy PiS, ich rodzin i "kolegów z klasy".
Politolożka: Społeczeństwo obserwuje, ile jest afer
Dodajmy, że jak pisaliśmy w naTemat.pl według najnowszych sondaży poparcia politycznego coraz mniej osób w społeczeństwie wierzy w to, że PiS po wyborach parlamentarnych 2023 roku utrzyma się u władzy. Są ku temu bardzo konkretne powody jak inflacja czy drożyzna.
– Społeczeństwo obserwuje, ile jest afer, do tego dochodzą problemy związane z inflacjąi brakami towarów. Chodzą plotki, że dzieje się coraz gorzej, że wielu rzeczy nie kupimy. Wpływ na to mają również media, które pokazują np., że nie ma cukru – mówiła niedawno naTemat.pl. politolożka dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego.
Zaznaczyła jednak, że, mimo że to elektorat PiS będzie de facto grupą wierzącą w to, że partia rządząca pozostanie u władzy, to "jest to w dalszym ciągu trzecia część społeczeństwa". – Inne partie nie mają aż takiego poparcia – zwróciła uwagę.
Rządzący dobrze wypadają już tylko w rządowym CBOS
Dodajmy przy tym, że jednocześnie kolejne sondaże CBOS nie przestają zaskakiwać. Gdy prywatne firmy badawcze wskazują, że PiS trudno marzyć o utrzymaniu większości po wyborach, rządowy ośrodek opublikował 14 października badanie, według którego ekipa Jarosława Kaczyńskiego ma nadal bardzo dobre notowania.
Ze wspomnianego badania wynika, że gdyby wybory parlamentarne w Polsce odbywały się w najbliższą niedzielę, Zjednoczona Prawica (PiS i partie satelickie) zwyciężyłaby w nich z 30-proc. poparciem.
Koalicja Obywatelska w tym sondażu CBOS notuje wynik na poziomie zaledwie 18 proc. Polsce 2050 przypisuje się poparcie 9 proc., Nowej Lewicy 6 proc., a Konfederacji 5 proc. Według CBOS inne formacje nie mają obecnie szans na przekroczenie 5-proc. progu wyborczego.
Jednocześnie jak wykazałsondaż United Survey dla WP, 32,2 proc. respondentów wierzy, że obecna partia rządząca nie tylko wygra wybory parlamentarne, ale i pozostanie u władzy. Z kolei 23,3 proc. osób uważa, że PiS zwycięży w 2023 r., ale to opozycja stworzy rząd, ponieważ Zjednoczona Prawica nie będzie miała większości. Wygrana opozycji i jej rząd jest możliwa według 31,7 proc. respondentów. Zdania nie miało 12,8 proc. osób biorących udział w ankiecie.