
Anna Applebaum – poczytna pisarka, znana publicystka "The Washington Post. Tak jej nazwisko kojarzy się za granicą. W Polsce najpierw kojarzymy ją jako żonę Radosława Sikorskiego. Niesłusznie. Dziennikarka dostała właśnie nominację do prestiżowej Narodowej Nagrody Książkowej USA. A to przecież to nie jest jej pierwsze wyróżnienie. Poznajcie Anne Applebaum, o której byście nie usłyszeli, gdyby ponad dwadzieścia lat temu wsiadła do samolotu z bombą na pokładzie.
Kilka słów o książce "Iron Curtain"
Książka wyjaśnia, w jaki sposób wolnemu wcześniej społeczeństwu narzucano komunizm w ciągu dziesięciu powojennych lat. Opisuje jak drobiazgowo, szybko i skutecznie niszczono partie polityczne, Kościół, media, organizacje młodzieżowe. Opiera się miedzy innymi na nowych materiałach archiwalnych oraz wielu nieznanych szeroko źródłach w języku angielskim. CZYTAJ WIĘCEJ
Po prostu Ania
Anne Applebaum – dla rodziny i znajomych Ania – to 48-letnia amerykańska dziennikarka, publicystka, pisarka, która w swojej karierze zdobyła m.in. najbardziej prestiżowe dziennikarskie wyróżnienie, jakim jest nagroda Pulitzera (w 2004 roku za książkę "Gułag"). Applebaum urodziła się w Waszyngtonie, ale losy zawodowe rzucały ją po całym świecie.
Jednak wtedy Applebaum do Polski nie przyjeżdżała jedynie służbowo. Jak wspomina w rozmowie z "Newsweekiem", po raz pierwszy odwiedziła nasz kraj już w 1987 roku. Wtedy to od sympatyków z Oksfordu przywiozła pieniądze dla "Solidarności" działającej w podziemiu.
To było wyjątkowe. Gdy wielu młodych Amerykanów było urzeczonych ideą „zamrożenia zbrojeń nuklearnych”, Anne wolała się poświęcić zrozumieniu i tłumaczeniu, czym jest zimna wojna dla społeczeństw pozbawionych demokracji. CZYTAJ WIĘCEJ
Dziennikarka w rozmowie z Teresą Torańską dla "Dużego Formatu" wspomina, że przygoda z tym jeżdżeniem po świecie zaczęła się nieco przypadkiem. Nudziło ją pisanie doktoratu, więc postanowiła pozwiedzać świat. Była studentką, więc pieniędzy nie miała, dlatego podróżowanie postanowiła połączyć z dziennikarstwem.
Wymyśliłam, że z miejsc, gdzie pojadę, coś napiszę - trochę pisałam wcześniej do magazynu uniwersyteckiego w Yale - i w ten sposób dziennikarstwo stanie się sposobem na opłacenie kosztów podróży. (…) Zaczęłam dzwonić do redakcji różnych gazet w Londynie, pytałam, czy chcieliby jakieś teksty. Chcieli. CZYTAJ WIĘCEJ
Mimo że przyjechała z bogatego "wielkiego Zachodu", w Polsce łatwo jej nie było. Była tu sama, redakcja płaciła niewiele, więc starczyło tylko na wynajęcie strychu na Starówce. Applebaum opowiada Teresie Torańskiej, że wtedy do wywiadów miała specjalną tłumaczkę, żeby nie popełnić żadnych błędów. Dopiero z czasem zaczęła mówić mieszaniną polskiego i rosyjskiego.
Uczyłam się przez czytanie gazet, musiałam do pracy. I wie pani, jak było? Mogłam rozmawiać o gospodarce, rolnictwie, a nie wiedziałam, co to jest "mydło". Nie znałam zwykłych, codziennych słów. Bardzo śmieszne. CZYTAJ WIĘCEJ
Niewiele brakowało, by nie tylko nie poznała Radosława Sikorskiego, ale nie napisała już żadnego tekstu. "Newsweek" przypomina historię sprzed ponad dwudziestu latu, kiedy to Applebaum miała wracać z Anglii do USA.
To znana amerykańska publicystka, która trafnie nakreśliła warunki więziennictwa w ZSRR. Wiem to od swojej teściowej, która spędziła kilka lat w gułagu. Twierdziła, że jest to rzecz dobrze napisana i oddaje rzeczywistość, która tam panowała. CZYTAJ WIĘCEJ
Applebaum nie kryje swoich żydowskich korzeni, ale to właśnie one były jednym z zarzutów, którymi w trakcie kampanii prezydenckiej z 2010 roku atakowano Sikorskiego. Dziennikarka pochodzi z zamożnej i wpływowej rodziny. Jej ojciec jest wziętym prawnikiem, matka pracowała w największej prywatnej galerii w Waszyngtonie, a aktualnie zasiada w zarządach towarzystw dobroczynnych. Publicystka ma dwie młodsze siostry, które mieszkają w Stanach Zjednoczonych.
Radosław Sikorski, który niechętnie wypowiada się na tematy osobiste o swojej żonie mówi: prawdziwy skarb. „Żona, która potrafi i ugotować, i napisać książkę, to skarb. Ale trzeba mieć silną osobowość, żeby zdzierżyć blisko siebie inny silny charakter".
Zawód pisarza i publicysty można uprawiać wszędzie. Moja znajomość Europy Środkowej wzbogaca moje dziennikarstwo CZYTAJ WIĘCEJ
Applebaum ma kilka twarzy, jest nie tylko dziennikarką i żoną polskiego ministra spraw zagranicznych, ale także wziętą pisarką. W 2004 roku dostała najbardziej prestiżowe wyróżnienie dziennikarskie: nagrodę Pulitzera. Doceniono jej książkę "Gułag", w której opisuje historię sowieckiego systemu więzień.
Jej twórczość to jednak nie tylko poważne i historyczne pozycje. Niedawno wydała książkę kulinarną z polskimi przepisami. Teraz ma szansę na kolejną nagrodę. Właśnie nominowano ją do Narodowej Nagrody Książkowej USA, o czym na Twitterze poinformował Radosław Sikorski.
Wybrane publikacje w języku polskim
- Gułag
- Między Wschodem a Zachodem: przez pogranicza Europy
- Przepisy z mojego ogrodu (współautorka)
Annę Applebaum chwali się nie tylko za intelekt i talent pisarki, ale także dociekliwość w badaniu najnowszej historii. – To autorka nie tylko z górnej, ale już nawet najwyższej półki. Jest znakomita, a jej głos jest doceniany w środowisku naukowym – mówi w rozmowie z naTemat historyk i publicysta Andrzej Garlicki.

