
– Życie jest zbyt krótkie, żeby otwierać niedobre wino i pić je z nudnymi ludźmi – słusznie zauważył kiedyś skandynawski aktor Mads Mikklesen. W Polce, choć kultura picia wina rozwija się błyskawicznie, a świadomość konsumencka wzrasta, to wciąż zdarza nam się przy tym popełniać błędy. Po czym więc poznać dobre wino i jak odpowiednio degustować, żeby wydobyć wszystkie jego walory?
Bywa, że kupując wino, ulegamy popularnym, acz nieprawdziwym mitom. Pierwszy z nich głosi, że butelka z zakrętką jest gorsza od tej zamkniętej tradycyjnym korkiem. To już od dawna tylko przesąd. Producenci coraz chętniej skłaniają się ku zakrętkom, które są po prostu bardziej szczelne i chronią wino przed utlenianiem. A zastosowanie korka wiąże się z ryzykiem tzw. „wady korkowej”, która powoduje, że trunek ma lekki odór stęchlizny oraz mokrej tektury i nadaje się już tylko do wylania. I chociaż wino zamknięte korkiem jest bardziej eleganckie, to nie ma powodu, aby wystrzegać się tych zakręcanych.
Wino powinno być klarowne i przejrzyste, wszelkie przebarwienia i zawiesiny są niewskazane (choć ostatnimi czasy popularne są też wina niefiltrowane, więc niekoniecznie stanowi to wadę). Zaalarmować może też wyczuwalna w zapachu nuta drożdży, siarki albo zapach octu. Na aromat wina mają wpływ decyzje winiarza podjęte w procesie produkcji wina, jak starzenie w beczkach dębowych. Natomiast smak wina powinien utrzymywać się w ustach jeszcze przez dłuższą chwilę po przełknięciu. Trzeba też zwrócić uwagę, czy wszystkie nuty smakowe dobrze się ze sobą komponują, słowem: czy wino jest harmonijne.
Na koniec trzeba jeszcze zwrócić uwagę nie tylko jak, ale i z czym serwujemy dane wino, aby odpowiednio podkreślić zarówno smak potrawy jak i trunku, uzyskując tzw. „efekt synergii”. Generalnie obowiązujące zasady mówią, że białym winem popijamy ryby i owoce morza, różowe pasują do dań z białego mięsa, natomiast czerwone serwujemy do mięsa i cięższych potraw, chociaż klasyczne połączenia np. ostryg i szampana mogą indywidualnie zwyczajnie nie smakować – dodaje Monika Bielka-Vescovi.
Zobacz pozostałe artykuły z cyklu "Dobre wino, czyli jakie?"