
Jej notowania lecą na łeb na szyję, zaufanie narodu maleje z dnia na dzień, narastają problemy we własnej partii. Federalna Prokuratura w Karlshrue dostała już kilkaset pozwów, w których Niemcy oskarżają ją o zdradę. ”Co jej się stało?” – pytają ludzie. Już nie mają gdzie upychać uchodźców, a ona wciąż chce przyjmować ich więcej i więcej. 800 tysięcy? Milion? Nie ma problemu. Niemal bez opamiętania. Pani jest szalona! Będziecie mieli zamieszki w Niemczech! – stwierdził nawet w USA Donald Trump.
Głosy wzywające Merkel do ustąpienia pojawiają się nie tylko w sieci. Znacznie silniejsze są te, które coraz liczniej wychodzą na ulice niemieckich miast, a z tygodnia na tydzień ich liczba jest coraz większa. Ostatnie protesty w Berlinie przyciągnęły ponad 10 tysięcy ludzi. Na jednym z nich pojawiła się szubienica dla Merkel. Na innym plakaty kanclerz ubranej w burkę lub czador ostrzegające przed islamizacją. ”Merkel musi odejść!” – skandują Niemcy.
W ostatnim sondażu Angela Merkel uzyskała najniższe poparcie od 2012 roku – 36 procent. Nad ewentualnym upadkiem kanclerz otwarcie piszą już publicyści. Nie tylko w Niemczech. ”Angela Merkel ma poważny problem. Na świecie była ostatnio chwalona za otwartą politykę wobec uchodźców. Ale w domu rozpoczyna walkę” – to Business Insider. Za pomoc uchodźcom była przecież faworytką do pokojowego Nobla. ”Pierwszy raz polityczna przyszłość Angeli Merkel jest kwestionowana” – napisał właśnie brytyjski ”Daily Telegraph”. A dokładnie pół roku temu brytyjska gazeta wyliczała pięć powodów, dla których kanclerz Niemiec jest niekwestionowaną, najpotężniejszą kobietą świata i nic nie może tego zmienić. Oto one:
1. Jest jedyną przywódczynią zachodniego świata, która wie, jak rozmawiać z Władimirem Putinem
2. Non stop prowadzi działania dyplomatyczne, lata z jednego miejsca świata w drugie – 7 dni w tygodniu
3. Kanclerzem Niemiec jest już 10 lat – właśnie w listopadzie mija rocznica
4. Jest normalną kobietą, która robi zakupy w supermarkecie w Berlinie, gotuje dla męża etc.
5. Kocha football Czytaj więcej
Coraz głośniej jednak o rozłamie w szeregach rządzącej CSU i o tym, że ewentualnym następcą Merkel mógłby zostać dotychczasowy minister finansów Wolfgang Schäuble. To on – razem z szefem MSW Thomasem de Maiziere – otwarcie podważył uchodźczą politykę Merkel mówiąc o destrukcyjnej lawinie uchodźców, która właśnie zalewa Niemcy. ”Co teraz, kanclerz Merkel?” – pyta ”Deutsche Welle”.
Póki co, gdyby dziś odbyły się wybory, jej partia wygrałaby po raz kolejny. Wciąż jest silna, ale – jak pisze ”Deutsche Welle” – nie wiadomo, co będzie w dłuższej perspektywie. Do końca roku w Niemczech ma być już milion uchodźców. Do dziś zarejestrowało się blisko 800 tys. Gdzie ich pomieścić? Burmistrz Monachium już w połowie sierpnia alarmował, że w jego mieście nie ma miejsca. – Doszliśmy do ściany – mówił.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
