Takiego początku roku nie wyobrażali sobie chyba najwięksi pesymiści w szeregach PiS. Wysyp afer i niepomyślnych zdarzeń wręcz przytłoczył partię rządzącą. Dopiero co zaczęła się afera z taśmami Kaczyńskiego, a już mamy niejako jej ciąg dalszy związany z reprywatyzacją w Warszawie po zeznaniach przed komisją weryfikacyjną mec. Roberta Nowaczyka.
W międzyczasie CBA dokonała kilku spektakularnych aresztowań ludzi kojarzonych z obozem władzy. A przecież na tapecie wciąż są afery w KNF i ta związana z bajońskimi zarobkami współpracowniczek prezesa NBP Adama Glapińskiego.
O najważniejszych aferach, które wybuchły za rządów PiS pisaliśmy w naTemat tutaj. Oto 10 afer, ważnych wydarzeń i faktów medialnych, które w styczniu uderzyły w PiS i sprowadziły ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego do defensywy.
1. Skandaliczna definicja przemocy
Już na początku stycznia br. wybuchła afera związana z nowelizacją ustawy o przemocy w rodzinie. Wprowadzała ona nową definicją przemocy, którą forsowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Pożar osobiście gasił premier Mateusz Morawiecki.
Przypomnijmy, że projekt zakładał m.in., że jednorazowe pobicie nie jest przemocą domową. Zakładał także zmiany w zakresie zakładania tzw. Niebieskiej Karty, na nich również eksperci nie zostawili suchej nitki. Na fali oburzenia pojawiły się wezwania do dymisji minister rodziny Elżbiety Rafalskiej, ale ostatecznie stanowiskiem zapłaciła jej zastępczyni Elżbieta Bojanowska.
2. Zabójstwo prezydenta Adamowicza
Podczas gdańskiego finału WOŚP na scenę na Targu Węglowym wbiegł Stefan W. który śmiertelnie ugodził nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Tuż przed atakiem na samorządowca krzyczał, że siedział w więzieniu, "Platforma Obywatelska go torturowała i dlatego zginął Adamowicz".
Śmierć prezydenta poruszyła całą Polska, a jako jej pośredni powód wymienia się mowę nienawiści, która zatruwa życie publiczne. Odpowiedzialność za to, że służby nie uchroniły Adamowicza przed zamachem wziął na siebie szef MSWiA Joachim Brudziński, który oddał się do dyspozycji premiera.
3. Kłopoty chrześniaka Lipińskiego
Dyrektor techniczny w spółce KGHM COPI, zajmującej się infrastrukturą teleinformatyczną dla miedziowego giganta – a prywatnie chrześniak wiceprezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, Adama Lipińskiego, miał próbować ustawiać przetargi o łącznej wartości 3,2 mln zł. Według "Gazety Wyborczej”, która pierwsza poinformowała o aferze osoba, która ujawniła te próby, została zwolniona. Prokuratura Okręgowa w Legnicy zajęła się sprawą Karola Kosa.
4. Zatrzymanie Bartłomieja M.
Były rzecznik MON Bartłomiej M. oraz były poseł PiS Mariusz Antoni K. wraz z kilkoma innymi osobami związanymi z Polską Grupą Zbrojeniową zostali zatrzymani przez CBA. Bartłomiej M. jest oskarżony m.in o powoływanie się na wpływy i czerpanie z tego korzyści materialnych. Sprawa dotyczy okresu, kiedy szefem resortu obrony był Antoni Macierewicz. Mimo poręczenia Tadeusza Rydzyka Bartłomiej M. trafił na 3 miesiące do aresztu. Więcej szczęścia miał były poseł PiS, który wyszedł na wolność za poręczeniem.
5. Dymisja ministra od leków
Premier Morawiecki przyjął dymisję wiceministra zdrowia Marcina Czecha, który jest odpowiedzialny za politykę lekową. Oficjalnym powodem dymisji są problemy zdrowotne. W tle jednak – jak informowały media – były kolejne afery z lekami. "Gazeta Wyborcza" dotarła do dokumentów, z których wynika, że resort sam proponował firmie Roche podniesienie ceny jednego z jej leków.
Według dziennika wiceminister Czech od kilkunastu dni był na zwolnieniu chorobowym i zbiegło się to w czasie z decyzją prokuratury, która wszczęła 14 stycznia śledztwo w sprawie możliwej korupcji przy wydawaniu decyzji o refundacji leków.
6. Chrzanowski opuścił areszt
Były szef KNF Marek Chrzanowski opuścił areszt w Katowicach, w którym przebywał równo dwa miesiące. Oznacza to, że rację miał szef NBP Adam Glapiński, który wyjawił, że Chrzanowski niebawem wyjdzie z aresztu. Prokuratura chciała go zatrzymać na kolejny miesiąc ze względu na obawy matactwa. Sąd jednak nie przychylił się do tego wniosku. Chrzanowski został zatrzymany 27 listopada zeszłego roku w związku z tzw. aferą KNF.
7. Zamach na budżet ECS
Poruszenie nie tylko w Gdańsku wywołała próba odebrania przez PiS funduszy dla Europejskiego Centrum Solidarności, które decyzją szefa resortu kultury Piotra Glińskiego musi działać z budżetem mniejszym prawie o połowę. Został on uszczuplony z ponad 7 milionów złotych do 4 mln. Zrobiło się o tym głośno, kiedy szef resortu opuścił audycję Roberta Mazurka w RMF FM. Nie chciał rozmawiać na tematy związane z "tragicznymi wydarzeniami z Gdańska”. Na dodatek pokazał dziennikarzowi środowy palec.
Marek Falenta ma odbyć karę dwóch i pół roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową. Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił zażalenie obrońców Falenty. To rozstrzygnięcie jest już prawomocne. Falenta został skazany za nagrywanie rozmów polityków w rządzie PO-PSL. To właśnie on – według sądu – zlecił kelnerom z warszawskich restauracji nielegalne podsłuchiwanie i nagrywanie rozmów polityków i ludzi z kręgów biznesowych w okresie lipiec 2013 – czerwiec 2014. Opozycja spekuluje, że w więzieniu Falenta może zacząć sypać i zdradzić kto naprawdę stał z aferą podsłuchową.
9. Taśmy Kaczyńskiego i K-Towers
"Gazeta Wyborcza" opublikowała treść rozmów, które w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie prowadził prezes PiS Jarosław Kaczyński. Chodzi o plany budowy w stolicy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. Kaczyński negocjował w tej sprawie z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, który jest z nim spowinowacony.
Afera zburzyła wizerunek Kaczyńskiego jako skromnego propaństwowca. Opozycja ochrzciła go już mianem dewelopera. A "GW” zapowiada publikację kolejnych taśm, których jest podobno kilkadziesiąt godzin. Choć PiS próbowało bagatelizować aferę określając ją mianem kapiszona już widać że może mieć ona sporą siłę rażenie w obozie władzy.
10. Zeznania mec. Nowaczyka
Czwartkowe zeznania Roberta Nowaczyka przed komisją weryfikacyjną były wielkim aktem oskarżenia pod adresem polityków PiS i stanowią de facto ciąg dalszy afery taśmowej ze Srebrną w tle. Świadek (jeden z bohaterów warszawskiej afery, który czeka na proces) twierdzi, że Jakub R. były wiceszef stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami i znajomy warszawskich polityków PiS został zatrudniony w ratuszu po to, żeby "wyprostować" sprawę Srebrnej. Opowiadał o pijackich imprezach polityków PiS i obciążył kilku z nich zarzutami. Zeznania Nowaczyka uderzają w Jakiego i komisję weryfikacyjną.